"- Muszę pożegnać się z moim skarbem i zapewnić ją, że wrócę.- Przestań o mnie mówić jak o innej osobie.- Shh, ona cię usłyszy."
L.A. Casey stworzyła wulgarnych, porywających i nie raz urzekających bohaterów. "Dominic" pokazał czytelnikom, że nie jest to książka do poduszki, jest pikantna i naszpikowana sarkazmem. Osobiście spodziewałam się po dodatku do "Dominica" tego samego, czyli wulgarnego języka i sarkazmu w każdym możliwym zdaniu. Zaskoczyłam się nie otrzymując tego. Autorka w tej książce popłynęła kompletnie innym nurtem. Tutaj przeważa delikatność, uczucia, miłość i słodka atmosfera.
„- Niespodzianka? Dla mnie? – zapytał. – Ale to twoje urodziny.- To prawda, ale zrobiłeś dla mnie tak wiele, że chciałam dać ci coś w zamian […]- Co to takiego? – zapytał.”