"- Muszę pożegnać się z moim skarbem i zapewnić ją, że wrócę.- Przestań o mnie mówić jak o innej osobie.- Shh, ona cię usłyszy."
L.A. Casey stworzyła wulgarnych, porywających i nie raz urzekających bohaterów. "Dominic" pokazał czytelnikom, że nie jest to książka do poduszki, jest pikantna i naszpikowana sarkazmem. Osobiście spodziewałam się po dodatku do "Dominica" tego samego, czyli wulgarnego języka i sarkazmu w każdym możliwym zdaniu. Zaskoczyłam się nie otrzymując tego. Autorka w tej książce popłynęła kompletnie innym nurtem. Tutaj przeważa delikatność, uczucia, miłość i słodka atmosfera.
„- Niespodzianka? Dla mnie? – zapytał. – Ale to twoje urodziny.- To prawda, ale zrobiłeś dla mnie tak wiele, że chciałam dać ci coś w zamian […]- Co to takiego? – zapytał.”
Dwudzieste pierwsze urodziny Bronagh na pewno zapadną na długo w jej pamięci. Dominic, jako idealny chłopak postanowił zapewnić cały dzień niespodzianek dla swojej dziewczyny. Bronagh nie spodziewa się, że nie będzie to zwykły urodzinowy dzień, a dzień pełen adrenaliny i zaskoczeń. Mimo to nie wszystko się tak pięknie ułoży jak zakładał Dominic. Co się stanie, kiedy Bronagh dostrzeże ile jeszcze różnic ją dzieli z Nico? Czy dziewczyna po trzech latach związku będzie umiała podjąć poważne decyzje, które w przyszłości mogą mieć swoje konsekwencje?
Bronagh zatrzymuje to, co kocha.
Całą
książka jest króciutka i jest idealną lekturą na zimowy wieczór, ciepła i
przyjemna w odbiorze, jest dopełnieniem "Dominica" . Opowiada ona
historię naszych bohaterów trzy lata po wydarzeniach z tomu pierwszego. Fabuła
jest oryginalna i dosyć nie tuzinkowa, jednak czasami aż zbyt kolorowa, zbyt
"idealna". Muszę się zdecydowanie przyczepić do charakterów
bohaterów. Dominic w pierwszym tomie był typowym "bad boy", w dodatku
za to przypomina mi anioła zesłanego z niebios. Rozumiem pomiędzy oba tomami są
trzy lata różnicy, wiele się może przez tak długi czas zmienić, jednak jak dla
mnie to już lekka przesada. Muszę jednak się przyznać, że, mimo iż irytowało
mnie to, to zachowanie Dominica w tym tomie sprawiło, że zapałałam do niego
jeszcze większą sympatią niż wcześniej. Bronagh w tym tomie została bardziej
dopracowana, już nie jest taka niezdecydowana, jest bardziej dojrzała (w
niektórych sytuacjach), mimo to dalej nie pałam do niej nie wiadomo, jaką
sympatią. U reszty bohaterów też da się dostrzec zmiany, jednak nie rzucają się
tak w oczy jak u Dominica.
"Bronagh" to przyjemna i ciekawa na swój sposób książka.
Czasami zbyt przesłodzona, czasami szalona. Jeżeli mam być szczera to nie za
bardzo wiem, po co została ona w ogóle napisana. W "Dominicu"
wszystko zostało wyjaśnione i uważam, że ta "część" jest zdecydowanie
niepotrzebna. Chcesz przeczytać? To śmiało. Jednak, jeżeli nie masz tak
ogromnej ochoty, to ją po prostu omiń, nic Cię nie ominie.
Książka: Bronagh
Tytuł oryginału: Bronagh
Autor: L.A. Casey
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Ilość stron: 168
Data wydania: 2017
Tom: 1.5
Cykl: Bracia Slater
Wydawnictwo: Kobiece
Wydawnictwo: Kobiece
Link do recenzji "Dominica" --> Klik!
Za możliwość przeczytania tej książki z całego serca dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Zainteresował mnie ten pierwszy cytat, więc musiałabym przeczytać tą książkę :*
OdpowiedzUsuńhttp://luxwell99.blogspot.com/2017/12/drawing-forever-in-my-heart.html
Powodzenia w czytaniu! :))
UsuńBuziaki :**
Świetna recenzja! Muszę koniecznie przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękny wygląd bloga.
Pozdrawiam ;)
MÓJ BLOG ♦ FANPAGE
Dziękuję! Nawet nie wiesz jak cieszą mnie twoje słowa <3
UsuńBuziaki :**
Świetny post, kochana! :)
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/flaviagutowska/elegancko-i-wygodnie-codzienny-look-32482965
Dziękuję! :))
UsuńBuziaki :**
Czytałam Dominica i bardzo mi się podobał, jednak nie czuję jakiejś nie wiadomo jak wielkiej ochoty na poznawanie tego dodatku. Wierze Ci na słowo i odpuszczę sobie go, skoro twierdzisz, że nic mnie nie ominie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cieszę się, że Dominic Ci się podobał!
UsuńUwierz mi, nie czytając tej książki nic wielkiego Cię nie ominie :))
Buziaki :**
Nie czytałam jeszcze Dominica, jednak myślę, że to w miarę szybko nadrobię!
OdpowiedzUsuńMimo, że twierdzisz, że ten dodatek jest niepotrzebny, to sama to sprawdzę po przeczytaniu Dominica! :)
Uwierz mi, Dominic jest warty uwagi, wiadomo posiada swoje minusy, jednak jako całość jest godny polecenia! :))
UsuńDo tego jego okładka jest boska!
Buziaki :**
Dla sympatyków gatunku.
OdpowiedzUsuń