czwartek, 27 kwietnia 2017

"Pierwszy dotyk" Laurelin Paige






"Jego słabością byłam ja. Pragnął mnie i nienawidził tego może nawet tak bardzo, jak ja nienawidziłam jego."








Laurelin Paige poznałam dzięki jej niesamowitej serii "Połączeni". I zrobiła na mnie ogromne wrażenie, więc bez zastanowienia brałam tą powieść. "Pierwszy dotyk" to książka ciekawa, intrygująca i co najważniejsze wciągająca. Mimo to, muszę się uczepić, kilku szczegółów, które mnie irytowały, zniesmaczały i nużyły podczas czytania. Nie było ich bardzo dużo, więc nie niszczyły nam przyjemności z pochłaniania lektury, co jest ogromną ulgą. 


"Problem z ludźmi, którzy naprawdę są niebezpieczni, Emily, polega na tym, że nigdy nie wiesz, jak bardzo są groźni, dopóki nie jest za późno."


wtorek, 18 kwietnia 2017

"Dziewczyna, która przepadła" Katarzyna Misiołek




"Mówi się, że mężczyźni zdradzają ciałem, a kobiety duszą. Mąż zranił mnie słowem, poharatał wewnętrznie. Może dlatego zaprosiłam do swojego życia kogoś, kto nigdy nie powinien się w nim znaleźć."








   "Dziewczyna, która przepadła" to druga część książki "Ostatni dzień roku" Katarzyny Misiołek. Powiem tak, po pierwszej części nie miałam żadnej ochoty na chwytanie drugiego tomu, ale obietnica to obietnica. Przeczytać musiałam. Przeczytałam, i wiecie, co? Nigdy więcej nie wezmę do ręki książek tej autorki. Może to mój specyficzny charakter, może po prostu jestem dziwna i jakaś inna. Ale mnie w żadnym stopniu ani pierwsza,  ani druga część nie porwała. Powiem więcej, obie mnie odrzuciły już po pierwszym rozdziale. Muszę jednak przyznać im za coś plusa. Okładki obu części są naprawdę niesamowite. Szkoda, że na tym się kończy wymienianie "pozytywów" a musimy się skupić na "negatywach".


 "Potwór o twarzy człowieka, człowiek o duszy potwora. Pozornie niczym się niewyróżniający, w środku przegniły jak spróchniała deska."

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

"Ostatni dzień roku" Katarzyna Misiołek





"Czułam się tak, jakbym rozpadła się na tysiąc drobnych kawałków, każdego dnia nadaremnie usiłując zebrać je wszystkie do kupy. Problem polegał na tym, że zawsze, kiedy już myślałam, że najgorsze minęło, kompletnie się rozsypywała."







   "Ostatni dzień roku" to powieść zachęcająca do przeczytania w dużym stopniu okładką. Muszę się przyznać, że sama po przeczytaniu wprowadzenia na odwrocie powieści miałam mieszane uczucia, jednak kiedy zobaczyłam oprawę, postanowiłam ją przeczytać. Okładka śliczna, dopracowana i chyba co najważniejsze przyciągająca uwagę. Ja się dałam na to złapać i teraz chyba najlepiej rozumiem sformułowanie "Nie oceniaj książki po okładce"



"Świat przypomina teatr, na którego deskach jednocześnie rozgrywają się i dramat, i komedia."



niedziela, 16 kwietnia 2017

Wyniki konkursu!

Witajcie kochani! 
Przyszły święta, a z nimi sprzątanie, spotykanie z rodziną i gotowanie. 
Wyniki tego konkursu miały być już dawno temu, ale tak jak mówię, najpierw przygotowanie DO, a potem PODCZAS
Tak więc nie przedłużając, dziękuję każdemu z osobna za udział w konkursie! 
Jest mi bardzo miło, że grono moich czytelników się powiększa, a ja mogę was gościć serdecznie u siebie. :)
Dobra, a teraz zapraszam na wyniki! 


sobota, 8 kwietnia 2017

"Firstlife. Pierwsze życie" Gena Showalter








" Prawda ewoluuje. Co dziś jest prawdą, jutro może być kłamstwem. 

- Miriada"








   Gena Showaler to autorka dla mnie dosyć znana, czytałam jej serię "Kroniki Białego Królika" z Alicją w Krainie Zombi. Wielu osobom seria ta, do gustu nie przypadła, jednak mi jak najbardziej. Z tego też powodu postanowiłam przeczytać i tą powieść autorki. I powiem tak: Nie żałuje. Sama okładka zachwyca i zachęca do przeczytania tej książki, a treść od rozpoczęcia czytania, ani trochę nie psuję wrażenia, które tworzy oprawa.


"Mówisz, że u sąsiada trawa zawsze jakby zieleńsza. Owszem - bo ją podlewa.
- Trojka." 


Wyniki konkursu #1



Witajcie kochani! 
Mam ogromną przyjemność ogłosić wyniki konkursu #1 gdzie go wygrania była książka "Gracz" VI Keeland! 
Muszę przyznać, że rywalizacja była zacięta, ponieważ do konkursu zgłosiło się 41 osób

Zwycięzcą zostaje osoba z numerkiem...


piątek, 7 kwietnia 2017

"Córeczka" Anna Snoekstra







"Zdążyła zniknąć w tłumie." 









   Sama nie wiem, co mnie podkusiło do przeczytania tej książki. Uważałam, że ten gatunek nie będzie należał do książek, które czytam z zapałem, dlatego zazwyczaj omijałam go i nie zwracałam uwagi na twórczość pisarzy w tym gatunku. Gdy otrzymałam propozycję kilku książek do recenzji od wydawnictwa nie sądziłam, że wezmę akurat tą książkę, dopóki nie przeczytałam wprowadzenia autorki na odwrocie. To mnie przekonało, stwierdziłam spróbuję. I jestem zaskoczona. Zaskoczona oczywiście w pozytywny sposób. 



   "Córeczka" to thriller łapiący za serce, nie ma tutaj ckliwych scen, nie ma szczęścia, jest brutalność i straszna prawda, są kłamstwa, zagadka i łapiąca za serce tajemnica. Nigdy bym nie sądziła, że mi się to spodoba, jestem z natury delikatną osobą, lubię ciepło, przyjaźń i miłość w książkach. Do tego trzeba przyznać, że jestem wyjątkowym tchórzem, nie ma, co ukrywać, boję się własnego cienia, czy ciemności w mieszkaniu! A tu nagle taka niespodzianka! Sama byłam zszokowana, kiedy zaczynając z wątpliwościami i lekkim przeczuciem straconego czasu, zakończyłam książkę z myślą " chce więcej!". Przyznam bez bicia, że kiedy siadałam do niej byłam przekonana, że ta recenzja będzie miała na celu zniechęcenie was do tej pozycji, jednak teraz mam kompletnie inne zdanie, które przedstawiam poniżej.