"Całe to cierpienie (...). Ono nie czyni nas świętymi. Czyni nas tylko ludźmi."
"Ocalona" mąciła mi w głowie od chwili jej wydania. Wszyscy
wychwalali, polecali i rozpisywali się, jaka ta powieść jest ciekawa, piękna i
nie wiadomo jeszcze, jaka i chyba głównie przez to postanowiłam wsiąść sprawy w
swoje ręce i się z nią zmierzyć osobiście. Spodziewałam się czegoś na kształt
"Gwiezdnych wojen", wiecie statki, strefa kosmiczna i
tym podobne. Dostałam jednak coś zupełnie innego. Nie powiem, żeby
moje oczekiwania względem niej były nie wiadomo jak wysokie. Oczekiwałam miło spędzonego
czasu z tą lekturą, tyle. Przyznam szczerze, że się zawiodłam.
"Parastrata" to statek, na którego pokładzie urodziła się Ava.
Dziadek dziewczyny mieszkał na ziemi, co wpłynęło na jej wygląd i dlatego też
nie jest w pełni akceptowana przez załogę. Jej rodzina jest wysoko postawiona w
"hierarchii statku”, dlatego też, jest darzona szacunkiem, nawet przez
osoby nieakceptujące jej. Dziewczyna jest posłuszna i grzeczna, stara się być
dla każdego przykładem i dawać dobre rady. Mimo swojej można powiedzieć
wysokiej pozycji, dziewczyna jest traktowana jak służąca. Zajmuje się hodowlą
zwierząt, nie może robić tego, co lubi, nie może pracować gdzie chce. Dziewczyna tak naprawdę, nie
może mieć własnego zdania. Historia zaczyna się, kiedy Ava łamie zasady,
zakochuje się. Chcąc uratować swoje życie dziewczyna decyduje się na ucieczkę,
na Ziemię.
Autorka tą powieścią ukazuje nam kompletnie nowy świat. Ziemia, nasza
kochana planeta została zniszczona. Zasady religijne są obowiązującym prawem:
mężczyźni rządzą, kobiety mają się nie odzywać, robić, co im zostało
przydzielone i być posłuszne. Wielożeństwo to norma, a karą za złamanie
jakiejkolwiek reguły jest śmierć. Duncan umieściła fabułę w lekko
zmodernizowanym średniowieczu, jest to zdecydowanie odświeżenie tematu i według
mnie zasługuje na uwagę. Zasiadając do czytania byłam ciekawa tego dzieła.
Mój zapał jednak nie potrwał długo. Czym byłam dalej, tym większy
miałam mętlik w głowie i byłam coraz bardziej zniechęcona. Początek był
interesujący, wciągnął, jednak potem było już tylko gorzej. Fabuła książki
muszę przyznać została wymyślona w sposób ciekawy, historia została dopracowana
i fantastycznie wymyślona. Mimo to muszę trochę ponarzekać. Zabrakło mi akcji.
Zabrakło adrenaliny podczas czytania, zaskoczenia, zdziwienia. Czytałam,
czytałam, czytałam, i przyznam szczerz czułam się jakbym zamiast do przodu, przesuwała się w tył. Dłużyła mi się ta książka niemiłosiernie. Nie mówię przez
to, że jest zła. Jest ciekawa, jednak zdecydowanie nie dla mnie. Czytelnikom,
którzy lubią ten, a nie inny rodzaj literatury ta lektura powinna przypaść do
gustu.
Kolejną
rzeczą, na którą zwróciłam uwagę to charakter głównej bohaterki. Ava to
dziewczyna, która łamiąc zasady ucieka od swojego "domu". W niej,
jako "osobie" zabrakło mi zapału. Zabrakło mi chęci do zmiany,
dziewczyna wydawała mi się podczas czytania prostolinijna, zabrakło mi w jej
charakterze odwagi i chęci do walki. Myślę, że to był kolejny powód, dlaczego
książka tak mi się dłużyła. Wyjątkowo zebrało mi się na narzekanie, dlatego
idziemy dalej. Fabuła książki jest bardzo przewidywalna. Osobiście, co rozdział
myślałam tak: "Teraz ona
zrobi to, i to będzie skutkiem tamtego". Finał lekko mnie zaskoczył, jednak to nie zmienia mojego zdania o tej książce.
"Ocalona" nie zachwyciła mnie niczym, mimo tego, że jej fabuła zapowiadała się obiecująco. Jednak to moje osobiste zdanie i myślę, że aby ocenić tą powieść trzeba ją przeczytać, dlatego zachęcam, mimo, że nie trafiła ona do moich faworytek.
"Ocalona" nie zachwyciła mnie niczym, mimo tego, że jej fabuła zapowiadała się obiecująco. Jednak to moje osobiste zdanie i myślę, że aby ocenić tą powieść trzeba ją przeczytać, dlatego zachęcam, mimo, że nie trafiła ona do moich faworytek.
Książka: Ocalona
Tytuł oryginału: Salvage
Autor: Alexanra Duncan
Tłumaczenie: Janusz Maćczak
Ilość stron: 460
Data wydania: 31 stycznia 2013 rok
Wydawnictwo: YA!
Cykl: Ocalona
Tom: I
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję z całego serca wydawnictwu YA!
Piękna na pewno jest okładka i cytat, który umieściłaś na początku. Gdzieś mi umknął ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńCytat też mi się podoba :))
UsuńBuziaki :**
Nie czytam za dużo książek o takiej tematyce i mam wrażenie, że ta również nie przypadła by mi do gustu :/ Chociaż pomysł na fabułę nawet mnie zaciekawił. Może kiedyś się przekonam, kto wie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKto wie! :))
UsuńPomysł na fabułę, również wydaje mi się ciekawy, jednak jak mówię.
Wykonanie już nie zbyt...
Buziaki :**
Od dłuższego czasu zastanawiam się czy sięgnąć po tę książkę, gdyż wiele osób ją wychwalała, ale jakoś nie było nam po drodze. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytelniczkaa97.blogspot.com
W takim razie trzymam kciuki!
UsuńBuziaki :**
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale pod względem opisu wydaje się dość ciekawa, choć teraz jestem trochę zniechęcona. Tym bardziej że lubię bohaterki o silnych charakterach, które są pewne siebie i przede wszystkim pewne swoich decyzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również lubię bohaterów,którzy wiedzą czego chcą. :))
UsuńBuziaki :**
Kompletnie nie moja bajka, jeżeli chodzi o samą tematykeę, natomiast Twoja recenzja jest świetnie napisana. Lekko i konkretnie. Pozdrawiam ��
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJak się teraz okazało również nie moja :)
Buziaki :**
Piękny cytat :) Właśnie wydaję tomik moich wierszy. Ciekawie by było gdyby ktoś napisał recenzję na jego temat hehe :D
OdpowiedzUsuńhttp://cravean.blogspot.com
Pewnie każdy recenzent chętnie by zrecenzował poezję! :)
UsuńBuziaki :**
Książka ta z opisu przypomina mi "Naznaczeni Śmiercią", a mówiąc szczerze ta książka mnie nie zachwyciła. Dzięki tej książce doszłam również do wniosku, że science - fiction to gatunek nie dla mnie, co jest dziwne, bo gatunek pokrewny, czyli fantasy jest moim ulubionym :P Podsumowując więc oraz dodając twoją opinię, stwierdzam, że w najbliższym czasie do niej nie zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bookomaniaczka :*