"Największą sztuczką diabła było to, że udało mu się przekonać świat, że nie istnieje."
"To nie ja, kochanie" to pozycja, która swoją premierą
wywołała ogromne zamieszanie. Nie dosyć, że okładka jest przepiękna, a opis
intrygujący to jeszcze jest to dzieło autorki serii "Poranione
dusze", która okazała się nie małym hitem. Ja od samego początku, nie
byłam do końca przekonana czy jest to książka dla mnie. Nie potrafię
powiedzieć, co mnie odpychało. Zarys fabuły był interesujący, jednak i tak
czułam lekkie obawy przed sięgnięciem po tę pozycję. Mimo to postanowiłam dać
jej szansę i przekonać się, co w trawie piszczy. Jak postanowiłam, tak też
zrobiłam i szczerze mówiąc, po zakończeniu, nie mam zielonego pojęcia, co o
niej myśleć.