"Jestem człowiekiem pełnym wad, nadziei i strachu, silnym i słabym, i niezależnym - oraz zakochanym w nim tak, jak one z całą pewnością nie są.Jestem dumna z tego, kim jestem.Jestem dumna z tego, co sobą reprezentuję."
Po przeczytaniu pierwszego tomu tej historii byłam zachwycona i niesamowicie ciekawa kontynuacji. Musiałam czekać długo na premierę i to chyba głównie przez to moje oczekiwania względem tej części rosły, jak drożdże na ciasto. Pierwsza część rozkochała mnie w sobie, bohaterowie zachwycili, a końcówka zaskoczyła i wywołała huragan w mojej głowie. Siadając do drugiego tomu byłam pewna, jeszcze przed otworzeniem go, że będzie to walka pomiędzy myślami, a tym czyni. Będzie to walka z której, każdy z dwójki bohaterów, będzie chciał wyjść z uniesioną głową. Jednak jak to się powiada, żeby wygrać, ktoś musi przegrać. A żeby przegrać, ktoś musi wygrać.
"Miłość jest równie zmienna, jak niebo czy ocean: nie znika, ale nie zawsze jest słoneczna, czysta czy spokojna."
Malcolm Saint to najbogatszy i najgorętszy mężczyzna w Chicago. Bezwzględny, głodny nowości i nie bojący się wyzwań. Marzenie każdej kobiety i przekleństwo każdego mężczyzny. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwej. Rachel za to jest delikatną, nikomu nie znaną dziennikarką, która marzy, aby w przyszłości zostać jedną z najlepszych. Właśnie dlatego kiedy otrzymuje zadanie, aby napisać artykuł o Malcolmie nie waha się ani sekundy. Przecież to może być jej klucz do sukcesu. Kiedy jednak jej artykuł zostaje opublikowany, zaczyna rozumieć, że jej kariera poszła do góry jednak jej serce pękło na pół. Rachel postanawia walczyć o Sainta, jednak może się to okazać cięższe niż na początku sądziła. Mężczyzna ceni sobie najbardziej na świecie zaufanie, które ona w jego oczach straciła, ale czy bezpowrotnie?
"Chcę być tym mężczyzną, którego nie potrafisz wybić sobie z głowy, Rachel. Tym, na którego czekałaś. Chcę, abyś patrzyła tylko na mnie i uśmiechała się tylko dla mnie, i mówiła tonem głosu przeznaczonym tylko dla mnie."
Czekając na ten tom historii o moich bohaterach miałam naprawdę wysokie oczekiwania. I muszę to przyznać, ta część jest słabsza od pierwszego tomu. Autorka postawiła tutaj na walkę i na subtelność. Przez pierwszą połowę książki czytamy o zmaganiach naszych bohaterów, a kolejną połowę o rozwijających się relacjach między nimi. Tak jak w pierwszym tomie i tu nie zabrakło delikatnych, zabawnych i poruszających scen. Nie zabrakło z mojej strony łez jak i głośnych wybuchów śmiechu. Nie zabrakło niesamowitych dialogów, oraz realnych cech bohaterów. Mimo to niektóre momenty w tej części, mnie nudziły, miałam ochotę przeskoczyć dwie strony i znowu zacząć czytać. Było mało takich scen, jednak sam fakt, że wystąpiły jest przykry, ponieważ pierwsza część goniła do przodu, bez takich potknięć. Mimo to ta części jest obowiązkowa częścią dla czytelników, którzy poznali pierwszą część tej serii. Jest to obowiązkowa część dla osób, które pokochały Malcolma tak samo jak ja i Rachel. Druga część jest połączona z częścią pierwszą, dlatego zaczynając od niej połowy spraw można nie rozumieć, dlatego polecam zacząć od początku, wtedy zrozumie się wszystko, od początku do końca. Polecam każdemu pierwszą, jak i drugą część tej niesamowitej historii.
Książka: Manwhore +1
Książka: Manwhore +1
Tytuł oryginału: Manwhore +1
Autor: Katy Evans
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Data wydania: 17 luty 2017 r
Ilość stron: 384
Pierwszy tom - Klik
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Zwykle to kobieta traci zaufanie do mężczyzny, którego kocha jednak tym razem jest inaczej.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej z tych książek, ale z pewnością w niedalekiej przyszłości znajdą się na mojej półce.
Pozdrawiam cieplutko
http://zaczytananinja.blogspot.com/
Masz rację, zwykle tak się dzieję.
UsuńCieszę się, że to słyszę 😊
Buziaczki 😘
Czytałam pierwszą część i nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrazenia. Chociaż autorka zaciekawiła mnie zakończeniem, że chciałoby się sięgnąć kolejną część, aby się dowiedzieć po co ją wezwał, ale z drugiej strony jakoś na razie nie mam ochoty na poznanie ich dalszych losów. :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust, więc zostawiam to w twoich rękach 😉
UsuńBuziaczki 😘
Niestety książka nie w moim guście. Jeśli kiedyś się to zmieni to może sięgnę po tę książkę, jednak na razie raczej nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i ściskam :*
M.
martynapiorowieczne.blogspot.com