Książka: Rzeczpost - Apokaliptyczna Polska
Autor: Adam Magdoń
Liczba stron: 844
Wydawnictwo: AlterNatywne
Data wydania: 27 luty 2017 rok
Wiecie jak to jest, kiedy postanawiacie chwycić za gatunek książki jaki do tej pory was nie interesował? Wiecie dać jej szansę na zaciekawienie was. Zasiadacie z książką na kolanach i myślicie "będzie ciekawa, musi być". A wasze nadzieje umierają na dwudziestej stronie. Więc co może być jeszcze bardziej dołujące? Fakt, że jesteś na dwudziestej stronie, a zostało Ci jeszcze prawie dziewięćset, a do tego nie możesz odsunąć jej w cholerę, bo jest od wydawnictwa i musisz ją skończyć i jeszcze zrecenzować. Właśnie w takich momentach ma się ochotę rzucić wszystkim o ścianę, położyć się na łóżku, wsadzić słuchawki do uszu, puścić muzykę na maxa i mieć wszystko gdzieś. Szkoda tylko, że ta denna książka wisi nad tobą jak kat i przypomina Ci o tym, ile cierpienia Ci jeszcze swoją treścią zada.
"Ci tam, na górze siedzą se spokojnie i bezpiecznie w bogactwie, a my, żeby zarobić na chlebuś musimy się taplać w ich gównach, narażając na podupadnięcie zasranym gangom albo na coś jeszcze gorszego."
Wojna która wybuchła w XXI pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, nie tylko doprowadziła do upadku obu tych światowych mocarstw, ale również do ogromnych strat na reszcie globu. W słabo dotkniętej przez wojnę Europie podupada gospodarka. Panuje nędza, a w powietrzu czuć odór śmierci. Wychudzeni i prawie umierający ludzie uciekają się do najróżniejszych substancji by choć na chwilę zagłuszyć uczucie pustki i głodu. Przestępczość kwitnie, dawne poczucie bezpieczeństwa znika bezpowrotnie i przeradza się w ciągły stres i walkę o życie. To nie ten świat, który znamy, to coś kompletnie innego. Świat bez zasad i nakazów. Właśnie w tym świecie, pozbawionym jakichkolwiek reguł zaczyna się walka o to co prawe, a słuszne. Człowiek staje przeciwko człowiekowi, matka staje przeciwko dziecku, żona przeciwko mężowi. Nie ma reguł, nie ma czegoś takiego jak "musisz"," możesz", a "chcesz". Tutaj linia się zaciera. Wszystko co kiedyś wynikało naturalnie zmienia się nie do poznania, ludzie zabijają zwierzęta, członków rodziny by przeżyć. Ich człowieczeństwo zostaje postawione pod znakiem zapytania. Czy kiedyś uda się odzyskać to co zostało przez wojnę utracone?
"Te kurewskie mutanty są groźniejsze, niż nam się wydawało".
"Rzeczpost - Apokaliptyczna Polska" to książka, która swoje grono wielbicieli i czytelników posiada. Nie ma co udawać, sama znam kilkoro. Ja się do nich nie zaliczam, bo mnie ona nie chwyciła za serce tak jak oczekiwałam, jednak nie mogę jej całkowicie i bezpowrotnie skreślić. Ma w sobie coś, takie maleńkie światełko na końcu tunelu. Właśnie to światełko dało mi siłę do dalszego poznania tej książki. I właśnie dzięki temu mam prawo i przyjemność przyznać, że w minimalnym stopniu mogę zdjąć szubienicę znad tej powieści. Książka według mnie jest nudna, monotonna i ciągnie się bez końca. Jednak autor w naprawdę niesamowity sposób przedstawił świat po wojnie. Nie ma koloryzowania, nie używa "delikatnych" przymiotników, opisuje szczerze i brutalnie, za co otrzymał ode mnie małego plusa. Powieść mnie nie urzekła, po zakończeniu czytania nie miałam nad czym myśleć, po prostu zamknęłam książkę, odłożyłam na półkę i o niej zapomniałam, aż do jakiejś tam niedzieli, kiedy spontanicznie postanowiłam uporządkować regał z książkami na którym była właśnie ona. Ta powieść nie spodobała mi się, nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć, mimo to mogę zagwarantować, że miłośnikom takiej literatury na pewno przypadnie do gusty. Spróbuj, może to właśnie tobie wpadnie ona w oko?
Za możliwość przeczytania tej powieści serdecznie dziękuję wydawnictwu AlterNatywne!
Dobra recenzja! :) Ja jeszcze o tej książce nie słyszałam, też nie jestem fanem takich książek, aczkolwiek lubię próbować różne gatunki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na dzisiejszą nową recenzję :)
karolinaiwaniec.blogspot.com
Cieszę się, że receznja przypadła Ci do gustu! 😘
OdpowiedzUsuńCzyli jesteśmy podobne, też lubię eksperymentować z nieznanym 😉
Buziaczki 😘😘
Książka raczej nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńWspółczuję, że tak musiałaś się z nią męczyć.
Pozdrawiam cieplutko i ściskam :*
M.
martynapiorowieczne.blogspot.com