"Nie wiem, czy będę cholernie dobry w miłości. Nie jestem do końca pewien, jak to się robi. Ale dla niej się nauczę."
Emma Chase to bardzo rozpoznawalna autorka, nie
tylko dzięki jej wspaniałej serii "Zaplątani" (której jeszcze nie
miałam czasu przeczytać), ale również dzięki w ostatnim czasie coraz
popularniejszej serii "Royally", obok której nie mogłam przejść
obojętnie. Moja przygoda z tą serią zaczęła się kompletnie
przypadkowo, bowiem pewnego słonecznego dnia wstąpiłam do księgarni, żeby
rozeznać się w nowościach i w taki też sposób wpadłam
na jedną z części tej serii (dokładnie na drugą). Opis brzmiał intrygująco, a
ponieważ uwielbiam właśnie tego typu historie wiedziałam, że od razu
się za nią wezmę (co zresztą zrobiłam). Zakochałam się. Opowieść okazała
się zabawna i intrygująca. Dlatego też, nie zwlekając postanowiłam przeczytać
kontynuację i żeby od razu była jasność - nie przeczytałam do tej pory części
pierwszej. Szczerze mówiąc, nie jest to jakoś szczególnie potrzebne do
przeczytania kolejnych części, ponieważ każda część opowiada o innym bohaterze. Wiadomo, jak to w serii bywa, są jakieś
nawiązania do poprzednich tomów (na przykład bohater z tomu wcześniej jest
bratem bohatera w tej pozycji). Z własnego doświadczenia zdradzę, że zaczynając cykl "Royally"
od drugiej części czytało mi się ją świetnie i nie było momentu zastanawiania się nad czymś, co prawdopodobnie było wyjaśnione wcześniej. Na
spokojnie możecie sięgnąć po drugi tom, czy nawet trzeci, bez czytania pierwszego. Oczywiście, polecam jednak zacząć od początku, ale jeżeli ktoś, tak
jak ja, lubi czytać serie od środka to nie ma ku temu przeciwwskazań.
Ellie Hammond przez
swoją siostrę, która wychodzi za mąż za księcia zostaje członkiem rodziny królewskiej,
co sprawia, że musi pozostać pod ciągłą ochroną. Logan St. James to jej
ochroniarz od lat. Ciągle przy niej jest - jak anioł stróż. Mężczyzna nie
dostrzega jednak uczuć, jakimi darzy go Ellie. Ku nieszczęściu dziewczyny dla
Logana jest ona tylko częścią pracy, w której stara się być najlepszy. Z biegiem lat pewnie sytuacje ulegają zmianie, a ich znajomość pogłębia się.
Niestety, dziewczyna powinna pójść w ślady siostry i znaleźć swojego księcia lub
lorda, pomimo że wciąż marzy o swoim ochroniarzu.
Logan St. James wychowywał się w rodzinie, która cały czas miała na pieńku
z prawem, dlatego też chłopak postanowił zmienić swoją czarną, niezapowiadającą
niczego dobrego przyszłość, na coś o niebo lepszego. Został ochroniarzem,
najlepszym w branży. Przestrzega zasad, zawsze czujny i przygotowany na
wszystko. Dlatego też zakochanie się w szwagierce swojego klienta jest
najgorszym z możliwych pomysłów. Ellie Hammond jest jednak niedostępna. Wszyscy
znają zasady ochroniarzy: nie rozpraszaj się, nie trać klientki z pola widzenia
i nigdy, przenigdy się w niej nie zakochaj. Jednak nie ma takiej zasady, której
nie można by złamać…
"Królewsko obdarowany" to trzeci tom serii "Royally" Emmy
Chase. Szczerze mówiąc, jest to chyba najbardziej wyróżniająca się część z
całej serii i to nie przez nieziemsko przystojnego mężczyznę na okładce, chodzi
o tytuł książki, który dla niejednej osoby mógłby być bardzo dwuznaczny. Zresztą
wydaje mi się, że 2019 to rok takich dosyć niejednoznacznych tytułów (na
przykład: "Jego banan" Penelope Bloom, "Jej wisienki"
Penelope Bloom, dla mnie jest to również książka Penelope Ward "Napij się
i zadzwoń do mnie" Klik! ;)). (Nie opierajcie jednak
swojej decyzji o chwyceniu za tę pozycję tylko na podstawie swojej wyobraźni).
Książka pomimo że powierzchownie wygląda na taką, gdzie niczego poza seksem nie
znajdziemy, taka nie jest. Okazuje się bowiem, że "Królewsko
obdarowany" jest uroczą opowieścią o dwójce młodych ludzi, których uczucie
rodzi się powoli na oczach czytelnika. Powieść jest delikatna, powolna i
wywołująca uśmiech na ustach (Jak pewnie większość z was się spodziewa, sceny
uniesień miłosnych występują, jednak jest ich stosunkowo mało i nie przejmują
one całej akcji).
Książka rozpoczyna się dosyć niecodziennie, gdyż od rozstania bohaterów. Spokojnie, cała fabuła zaczyna się 5 lat przed chwilą przedstawioną w prologu. Powieść powoli pokazuje nam co robili, gdzie byli i co się między bohaterami rodziło. I tutaj pierwsze zaskoczenie dla osób, które po okładce założyły, że jak to w książkach tego typu bywa - bohaterowie od razu wylądują w łóżku. Niestety, muszę was zaskoczyć - nie. Autorka pokazuje nam powoli rodzące się uczucie, które sprawia, że z każdym rozdziałem czujemy coraz silniejsze przyciąganie między bohaterami, z którym ci uparcie walczą. Czasami byłam tak zakochana w tej pozycji, że miałam ochotę wejść do środka i przytulić każdą postać w niej występującą. Ich relacja to jest coś, co sama chciałabym przeżyć. Powolne zbliżanie, każdy sekretny dotyk, dłuższe spojrzenie (ile razy byłam zazdrosna o Ellie, nie jestem w stanie zliczyć).
Logan to mężczyzna, o którym marzy każda dziewczyna - silny, przystojny, kulturalny i zabawny. Ideał.
Zakochałam się w nim po uszy. (Książka podzielona jest pomiędzy Loganaem i
Ellie). Tak po dłuższym namyślę, że to właśnie rozdziały z perspektywy
ochroniarza bardziej do mnie dotarły. Ellie to pogodna dziewczyna, którą poznajemy,
kiedy jest jeszcze nastolatką. Zabawna, miła i odrobinę szalona, do której od razu pała się sympatią. Oboje są świetnymi postaciami i z ogromną przyjemnością czyta się
ich historię.
Książka: Królewsko obdarowany
Tytuł oryginału: Royally Endowed
Autor: Emma Chase
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Ilość stron: 304
Data wydania: 13 marca 2019
Wydawnictwo: Filia
Link do księgarni --> Klik :)
Za możliwość przeczytania tej książki z całego serca dziękuję Księgarni Mega Książki!
Nie czytałam nic od tej autorki ale mam w planach nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anna Tymińska
Wygrałam tę książkę w rozdaniu u wydawnictwa i dopiero gdy paczka do mnie dotarła zorientowałam się, że nie jest to pierwszy tom. Wole czytać serie po kolei, więc zapewne zakupię za jakiś czas poprzednie tomy i zobaczę, jak ja odbiorę tę historię.
OdpowiedzUsuńNiestety kompletnie nie moje klimaty, ale wiem, że znajdę na tym blogu to, czego szukam.
OdpowiedzUsuńNie znam, ani nie czytałam nic tej autorki. Kolejnej serii póki co nie zacznę, a do tego ten dwuznaczy tytuł.
OdpowiedzUsuńOdpuszczam:)
Co kieruje wydawnictwami, że robią okładki z gołymi klatami? Przecież to nie jest ładne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Chyba się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńO ludzie zamiast krolewsko przeczytalam k*rewsko 🙈🙈🙈🙈😂 matko chyba czas zrobić sobie przerwę od ertykow hahah 😂😂😂
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię takich okładek, ale książki tej pisarki zazwyczaj są ciekawe :)
OdpowiedzUsuńRaczej jej nie przeczytam. Zupełnie nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty czytelnicze, ale widzę, że niewiele tracę. :)
OdpowiedzUsuńTen tytuł w połączeniu z okładką to taka tandeta, że aż boli... Nie, dziękuję i się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNiczym @Wiewiórka w okularach, od razu zauważyłam partnerski kicz, jaki sobą reprezentują tytuł, a zarazem szata graficzna. Czasami zastanawiam się, co takiego ma w głowie ten, co coś takiego prezentuje. A sama historia też niespecjalnie mnie interesuje. A skoro także niczym się nie wyróżnia, także bez żalu tej książce podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie oszukujmy się w tych książkach nie chodzi o fabułę i jej oryginalność - całość ma być po prostu przyjemna. Pewnie kiedyś przeczytam, ale na razie tytuł sprawia, że chce mi się śmiać :D
OdpowiedzUsuńTen tytuł... W ostatnim czasie pojawia się na rynku wydawniczym wiele pozycji z tandetnymi tytułami, ale ta pozycja mogłabym startować w konkursie na ten najbardziej kiczowaty. Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie sięgnę, bo wstyd byłoby się z czymś takim pokazać w miejscu publicznym 😂
OdpowiedzUsuńPiękne robisz zdjęcia! Bardzo mi się podobają. Ale okładka tej książki jest fatalna, nie sięgnę po ten tytuł, bo nie lubię tego typu literatury, a te gołe klaty dodatkowo mnie do tego zniechęcają.
OdpowiedzUsuńKolejna pozycja, o której nigdy wcześniej nie słyszałam... Chyba mam dużo do nadrobienia
OdpowiedzUsuń