Książka: Czerwony parasol
Autor: Wiktor Mrok
Ilość stron: 592
Wydawnictwo: Initium
Premiera: 19 stycznia 2018 rok
Nie lubię kryminałów. Dlaczego? Bo bardzo często są przewidywalne
i po prostu nudne. Sama nie wiem, co dokładnie podkusiło mnie do chwycenia za
"Czerwony parasol". Obawiałam się, że nie przypadnie mi do gustu i
jeszcze bardziej zbrzydzi mi powieści tego typu, jednak po skończeniu tej
książki muszę powiedzieć, że nie żałuję ani sekundy z nią spędzonej.
"Czerwony Parasol" zaczyna się, jak dla mnie, strasznie
chaotycznie, dostajemy strzępki rozmów nie wiadomo kogo, o czym i nie za bardzo wiadomo co to ma mieć wspólnego z naszą główną
bohaterką Tatianą. Jednak, czym dalej jesteśmy w fabule, tym
bardziej zaczynamy rozpoznawać bohaterów i co najważniejsze, zaczynamy rozumieć,
co się dzieje.
Siedemnastoletnia
Tatiana wraca z treningu do domu, a tam znajduje zamordowanych rodziców i
siostrę. Dziewczyna nie rozpacza, bierze się w garść i postanawia
działać. Zabezpieczona przez ojca, odnajduje w domowej skrytce pendrive'a i
ampułki. Dziewczyna szybko dorasta, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że od
jej zadania zależy jej życie oraz wiele innych rzeczy. Jednak
czy siedemnastoletnia dziewczyna, z bogatego domu, której nigdy
niczego nie brakowało, może wykazać się bezwzględnością? Czy potrafi zabić bez
zawahania? Czy podoła zadaniu, czy zginie próbując?
"Czerwony parasol" zaczyna się dosyć słabo, jak na
moje oko. Na samym starcie miałam ochotę wywiesić białą flagę. Leciałam strona
za stroną, a najgorsze jest w tym to, że niczego nie rozumiałam! Kompletnie!
Nic z tych kilkudziesięciu stron nie trzymało się kupy. Jednak później, kiedy
dochodzimy do naszej głównej bohaterki i dostajemy pierwotną fabułę Tatiany,
wpadamy jak śliwki w kompot. Lecimy słowo za słowem, zdanie po zdaniu i nie
potrafimy się nacieszyć akcją, fabułą oraz bohaterami. Cała powieść napisana
jest dorosłym i poważnym językiem, jednak to nie znaczy, że nie
jest naszpikowana emocjami. Narracja jest poprowadzona w taki sposób,
że czytelnik na własnej skórze może poczuć emocje bohaterki. Książkę nie raz
trzymałam w drżących dłoniach i z niecierpliwością czekałam na to, co miało się
wydarzyć. Niesłabnące napięcie oraz nagłe zwroty akcji to rzeczy, które chyba
najbardziej cechują tę powieść!
Każda książka posiada jednak trochę wad, a ta pozycja nie stanowi żadnego wyjątku. Pierwszą rzeczą, na jaką zwróciłam dosyć prędko uwagę to "upiększanie" bohaterów przez autora. W tej pozycji nie występują ludzie przeciętni, każda z osób, jaka przewija się przez strony powieści jest jak wyciągnięta żywcem z magazynu. Nieważne czy dana osoba jest szefem jakiejś korporacji czy sprzątaczką, każda jest piękna, wspaniała i po prostu nic tylko mdleć na jej widok. Ta wada nie sprawia jednak, że odbieramy gorzej całokształt powieści, wydaje mi się, że niektóre osoby mogą tego nawet nie dostrzec, bo wiadomo każdemu rzuca się w oczy coś innego. Kolejną rzeczą, na którą muszę zwrócić uwagę to wątek romantyczny, który nagle się ukazuje w powieści. Pierwsze dwieście stron to istny rollercoaster, rzuca nami i potrafi nie raz zaskoczyć, jednak później, kiedy dostajemy wątek romantyczny, nagle jak za sprawą czarodziejskiej różdżki cała akcja znika. Trzymający w napięci kryminał zmienia się w obyczajówkę. Wiele osób na to narzeka, jednak mi to nie specjalnie przeszkadzało. Lubię obyczajówki i wątki romantyczne, a dobry kryminał właśnie z takim wątkiem to coś, co uwielbiam!
Nie
czytam polskich twórców, ponieważ nie raz się już na nich przejechałam. Mimo to
bardzo się cieszę, że udało mi się poznać twórczość tego autora, okazał się on świetnym pisarzem i myślę, że będę śledziła jego dalszą karierę.
Mam nadzieję, że ta pozycja nie będzie jego ostatnią książką, jaka wpadnie w moje ręce.
P.S. Dlaczego tytuł nosi nazwę "PÓŁ PREMIERA"? Książka ma swoją oficjalną premierę 19 stycznia 2018 roku, jednak u mnie w księgarniach jest już dostępna, dlatego też tak brzmi tytuł posta :)
P.S. Dlaczego tytuł nosi nazwę "PÓŁ PREMIERA"? Książka ma swoją oficjalną premierę 19 stycznia 2018 roku, jednak u mnie w księgarniach jest już dostępna, dlatego też tak brzmi tytuł posta :)
Świetna recenzja! Książka mnie zaciekawiła, może po nią kiedyś sięgnę! ;D
OdpowiedzUsuńSięgaj, sięgaj bo warto!
UsuńDziękuję Ci bardzo!
Ślę buziaki :**
Świetnie napisana recenzja, czekam dalej na książki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć!
UsuńPozdrawiam serdecznie i ślę buziaki :**
Dobry kryminał wart jest każdej ceny. Tam gdzie akcja trzyma w napięciu, ale nie męczy oraz gdzie bohaterowie są "ludzcy", wyraziści. Twoja recenzja zachęca do przeczytania, bo właśnie to obiecuje. Podoba mi się i wciągam książkę na swoją listę lektur na 2018 rok. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą całkowicie! Dobry kryminał jest warty każdej ceny!
UsuńTen taki jest i bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie do tego przekonać! :))
Buziaki :**
Jak Ty pięknie te recęzje piszesz. Siegnę po tę książkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!
UsuńBardzo miło mi to słyszeć!
Buziaki :**
Bardzo intrygująca pozycja! Myślę, że będzie jedną z lepszych pozycji jakie przeczytam w tym roku! Czekam na premierę i biegnę zamawiać!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój warsztat,robisz błędy, ale piszesz szczerze i widać, że wsadzasz w to swoje serce! :)
Pozdrawiam cieplutko Kasia!
Jest naprawdę dobrą książką, wartą uwagi! :))
UsuńDziękuję Ci bardzo i posyłam buziaki :**
Nigdy nie słyszałam o tym autorze, a tym bardziej o książce. Uwielbiam kryminały, więc może sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńOkładka zachęca do sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało. Wśród kilkunastu blogów, jakie miałem okazję przejrzeć, a na, których znajdują się recenzje książek Ty nie specjalnie przejmujesz się tym, że wytykasz wady temu tytułowi. Osobiście jestem pod wielkim wrażeniem, bo recenzja choć krótka to potrafi zaciekawić. Brakowało mi tylko takiego zdania na koniec. Takiego totalnego wezwania do akcji, ze muszę tę książkę przeczytać. Poza tym, jest naprawdę bardzo przyjemnie. Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje recenzje, za każdym razem zaciekawiasz mnie jakąś książką:)
OdpowiedzUsuń