"W chwilach takich jak ta nieomal żałuję, że nie jestem dobrym człowiekiem. Taki, który umie uszczęśliwiać innych. Albo przynajmniej takim, który ich nie krzywdzi."
Wiecie, co? Chciałam napisać o tej powieści wiele,
jednak szczerze przyznam, że najprościej w świecie nie umiem. Siedzę nad
włączonym blogerem i dumam nad tym, czy najpierw opisać okładkę, treść,
fabułę, a może nic z wymienionych? I postawiłam na opcję ostatnią.
Zasiadając do czytania w głowie modliłam się o to, aby główna bohaterka
mnie nie irytowała, ponieważ jest moją imienniczką (dla osób, które nie wiedzą,
naprawdę mam na imię Oliwia) i nie chce czytać o dziewczynie, która jest
płytka, za przeproszeniem głupia i pusta, a nosi moje imię. Ku mojemu
zaskoczeniu jednak ani ona, ani drugi bohater nie okazali się największymi
idiotami na tym świecie. Okazali się wartościowymi osobami, którzy wnoszą sobą
coś do powieści i tym samym w niesamowity sposób rozwijają fabułę (a mnie napawało to dumą :P). Moim
kolejnym zaskoczeniem była akcja, która w żadnym momencie
nie zwalniała swojego tempa. Przyznam szczerze, że po tej
powieści spodziewałam się o wiele mniej niż otrzymałam. Wyobrażałam sobie
książkę - typowy erotyk z dramatem w tle, irytującą bohaterką i idealnym
mężczyzną, który ratuję dziewczynę przed demonami z przeszłości. Dostałam za to
coś, czego szczerze przyznam, że się nie spodziewałam.
"Czuję, jakbym stała nad przepaścią, i jedyne, co mi zostaje, to skoczyć."
Olivia
Finnegan jest twarda,
nieustraszona i niepokorna, do tego przepiękna. Jest niezwyciężoną biegaczką,
dla której Uniwersytet w Colorado stanowi życiową i niepowtarzalną szansę. Mimo
tego wszystkiego, dziewczyna kryje w sobie nie jedną tajemnice, które
skutecznie mogą pozbawić ją jedynej szansy na odniesienie sukcesu oraz
doprowadzić do zniszczenia jej. Dziewczyna próbowała mówić o swoich problemach
ludziom, jednak za każdym razem zostawała wyśmiewana, więc zrezygnowała z
szukania pomocy pewna, że nie ma osoby, która może jej w jakikolwiek sposób
pomóc.
Will Langstrom to przystojny
mężczyzna, który ma mnóstwo obowiązków. Chłopak po ojcu odziedziczył ranczo
oraz niekończące się długi. Ostatnią rzeczą, jakiej w tej chwili potrzebuje jest zbuntowana dziewczyna w jego drużynie.
Jak obudzić dziewczynę, która nawet nie wie, że śpi?
"- Wszystko w porządku, Olivia -uspokajam. - Przysięgam, nic ci nie grozi. Już dobrze. To tylko sen.Powtarzam to wielokrotnie, aż zamiera w moich objęciach, głęboko uśpiona, i teraz tylko leżymy razem na polu w środku nocy. Podnoszę ją ostrożnie. W życiu nie widziałem nic równie słodkiego jak jej łagodna, rozluźniona twarz. Na co dzień jest przepiękna, ale w tej chwili, z wyrazem ufności i spokoju, wygląda urzekająco. Uwierzyła, że ja jej nie skrzywdzę i pomogę z tego wyjść."
Zaczęłam
tę powieść pod koniec dnia, nie spodziewałam się bowiem, że zerwę dla niej nockę.
Książka jest tak wciągająca i tak bardzo intryguje czytelnika, że nie sposób
się oderwać w połowie. Zaczynając jesteś zmuszony przeczytać książkę od deski
do deski. Nie ma przerw, nie ma chwili oddechu na zastanowienie. Tutaj strony
lecą jak szalone, nawet nie dostrzegamy, kiedy mijamy ostatni rozdział. Autorka
w sposób niesamowity rozwinęła każdego bohatera z osobna, każdy posiada jakieś
negatywne jak i pozytywne cechy, co tylko pomaga czytelnikowi przywiązać się do
postaci. Cała historia przedstawiona została z dwóch perspektyw: Willa i
Olivii, i właśnie dzięki temu dostrzegamy, co kieruje, którym z bohaterów.
Elizabeth jednak nie skupiła się tylko i wyłącznie na głównych postaciach,
pozostałe również zostały rozwinięte w nie małym stopniu. Posiadają głębie
psychologiczną oraz potrafią zaskoczyć czytelnika. Osobiście podczas czytania
zapałałam do prawie wszystkich bohaterów miłością i uwielbieniem, jednak nie
mogło być za kolorowo prawda? Autorka nie darowała nam bohaterów, którzy jak
tylko się pokazywali od razu podnosili nam skutecznie ciśnienie.
"Nikt nie zna jej lepiej ode mnie. Nikt nie wie, jaka naprawdę jest krucha i jak pełna słodyczy. Tylko ja to wiem. I mimo ciągłych kłótni między nami nie ma dwóch innych osób na tej sali tak stworzonych dla siebie jak my dwoje."
Jednak nie tylko postaciami książka żyje, prawda? Liczą się w równym
stopniu emocje, uczucia, jakie odczuwamy podczas czytania i poznawania fabuły.
Ta powieść jest nimi na szpikowana równo. Na każdej stronie coś nas zaskakuje,
smuci, cieszy, albo złości. Uczucie, jakie rodzi się między Olivią a Willem
jest niezwykłe, oraz zakazane, a jak każdemu wiadomo: "zakazany owoc smakuje najbardziej". Właśnie tak jest w tym przypadku. On - trener
damskiej drużyny lekkoatletycznej, a ona? Uczennica. I mamy miłość zakazaną.
Przed rozpoczęciem czytania spodziewałam się czegoś na wzór Colleen Hoover i
jej znakomitej serii "Pułapka uczuć", jednak pomyliłam się.
"Przebudzenie Olivii" to niekręcąca się dookoła romansu nauczyciela z
uczennicą książka, tutaj mamy mix książki romansu, erotyku oraz dramatu.
"Wparowała do tego pokoju niczym modelka na wybiegu, cała opalona, z nogami do samej szyi, wielkimi, zielonymi oczami i wszystkowiedzącym uśmiechem. Taka dziewczyna stwarza problem samym swym istnieniem, po czym rozmyślnie go tylko eskaluje."
Wiele osób pewnie bierze "Przebudzenie Olivii" za erotyk i
zgadzam się z nimi w stu procentach. Jednak muszę coś sprostować.
"Przebudzenie" posiada naprawdę nie wiele scen zbliżeń intymnych
bohaterów, tak mało, że można je policzyć na palcach jednej ręki. Całe uczucie
rodzące się między bohaterami można wyczuć w każdej stronie tej powieści, każda
ich rozmowa czy spojrzenie było naładowane energią. Myślę, że to jest jeden
z czynników, dzięki którym czytelnik tak chętnie biegnie dalej. Myśląc
ogólnie o tej powieści to nie ma ani jednej rzeczy, która mi się w tej książce
nie podobała, w moich oczach jest idealna, naprawdę. Wiadomo, każdy ma inny
gust i każdy odbierze ją inaczej, mi osobiście książka podbiła serce. To jest jedna z takich powieści o których się nie zapomina, oraz na zawsze zapisują się w pamięci. Polecam
każdemu, kto waży się za nią chwycić!
Książka: Przebudzenie Olivii
Bardzo ciekawa recenzja, powiem że zachęciłaś mnie do przeczytania, wręcz zaintrygowałaś :D Zaobserwowałam bloga, będę wpadać częściej :3
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie, może miałabyś ochotę się odwdzięczyć i również przeczytać mój wpis oraz zaobserwować bloga, byłoby miło :*
https://luxwell99.blogspot.com/
Miło mi to słyszeć! Witaj w moim królestwie :))
UsuńWpadnę, buziaki :**
Czytałam jakiś czas temu tę książkę w oryginale i przepadłam. Zatem jak zobaczyłam, że będzie wydana to skakałam z radości (no może nie dosłownie :D). Nawet udało mi się ją wygrać w konkursie, jednak już miesiąc do mnie idzie i jej dalej nie ma :( Tak bardzo chcę znów ją przeczytać. Wiadomo, że tym razem inaczej będzie, więcej będę wiedziała. Ta książka jest fantastyczna i mam nadzieję, że doczekamy się też innych tytułów autorki :)
OdpowiedzUsuńKsiąż ie dla mnie, nie moje klimaty, ale myślę, że mojej żonie przypadnie do gustu! Myślę nad podarowaniem jej na święta właśnie tej pozycji. Oczywiście nie tylko tej, ale ona będzie jedną z nich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham, kocham, kocham tą pozycję! Książka jest niesamowita! Aż nie mogłam się oderwać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie dorwałam tę książkę na jednej z grup na facebooku, więc pewnie niedługo się za nią zabiorę. Jestem bardzo ciekawa! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony