"Myślę, że to jest właśnie granica dorosłości. Nie te wszystkie bzdury, jakie nam wmawiają - ukończenie liceum, utrata dziewictwa, własne mieszkanie czy co tam jeszcze. Przekraczasz granicę, kiedy po raz pierwszy zmieniasz się na zawsze. Przekraczasz ją, kiedy po raz pierwszy zrozumiesz, że nie ma powrotu do tego, co było."
"Tysiąc odłamków Ciebie" to powieść, która wzbudziła moje zainteresowanie samym zarysem fabuły na okładce. Byłam pewna, że jest to książka idealna dla mnie. Usiadłam do niej i zaczęłam czytać. I powiem tak: spodziewałam się czegoś innego. Nie mówię przez to, że jest zła, niedobra i najgorsza z najgorszych. Nie. Jest ciekawa, ma interesującą fabułę i w miarę dobrą akcję. Jednak nie wciąga. Nie zaciekawia nas na tyle podczas czytania, że rzucamy wszystko, żeby tylko dowiedzieć się, co będzie dalej. Możemy przerwać czytanie na dzień, na dwa. A potem wrócić do niej, jak gdyby nigdy nic. Powieść skierowana jest zdecydowana do osób młodszych, które nie czytają za dużo. Czytelnikom, którzy poszukują w książkach emocji, niesamowitych zwrotów akcji zdecydowanie polecam szukać gdzie indziej, ponieważ tutaj tego na pewno nie znajdą.
"Następne słowa wypowiedział szeptem.-Nie potrzebuję świata bez ciebie."
Rodzice Marguerite Caine są słynnymi fizykami. Najbardziej znanym
ich wynalazkiem stał się Firebird, który umożliwia przenoszenie się do różnym
wymiarów oraz może zrewolucjonizować naukę. Kiedy rodzina Marguerite
zyskuje coraz większą sławę, jej ojciec zostaje zamordowany,
a jeden z najbliższych przyjaciół rodziny Paul ucieka do
innego wymiaru. Dziewczyna zraniona i wściekła nie ma zamiaru pozwolić, aby
zdrajcy uszło wszystko na sucho, dlatego pełna nienawiści rusza za chłopakiem w
szaloną pogoń. Ścigając Paula dziewczyna poznaje wiele wszechświatów, za
każdym razem przeskakując do innej wersji samej siebie. Po
drodze spotyka alternatywne wersje osób, które zna, poznaje również taką wersję
Paula. Dziewczyna nie zauważa jednak, że z każdym skokiem jej życie, splata się
coraz bardziej z życiem chłopaka. Zaczyna wątpić, że Paul miał cokolwiek
wspólnego z zabójstwem jej ojca oraz zaczyna dostrzegać, że śmierć rodzica kryje
za sobą drugie dno, które z każdą chwilą staje się coraz
bardziej złowrogie.
"Wiem teraz, że żałoba jest jak osełka. Szlifuje całą twoją miłość, wszystkie szczęśliwe wspomnienia, I czyni z nich ostrza, które rozrywają Cię od środka."
"Tysiąc odłamków Ciebie" to powieść niewymagająca za dużo od
czytelnika. Podczas czytania nie trzeba, aż nadto myśleć, nie trzeba
kombinować. To książka ciekawa, która nas interesuje i potrafi zaskoczyć,
jednak nie na tyle, żebyśmy mieli serce na dłoni. Czytamy i tak naprawdę,
jeżeli zgubilibyśmy książkę, będąc w połowie, nie odczuwalibyśmy jej straty.
Zgubiła się? Trudno. Osobiście po skończeniu całości, odłożyłam książkę i
poszłam spać. Całokształt pomysłu na powieść jest naprawdę świetny, autorka
miała ciekawy i w miarę oryginalny pomysł, przynajmniej według
mnie, ponieważ nie spotkałam się dotychczas z powieścią o podobnej tematyce.
Jednak wykonanie nie wyszło tak rewelacyjnie jak przypuszczałam
na początku. Sądziłam, że otrzymam rewelacyjną akcję, z szaloną fabułą i
mnóstwem emocji. Otrzymałam dobrą akcję, z dobrą fabułą. W
skrócie? Dostałam dobrą książkę do poduszki. Nie wymaga nie wiadomo, czego,
ciekawi, jednak nie wciąga.
Najbardziej w powieść spodobał mi się wątek przenoszenia się pomiędzy wszechświatami. Dziewczyna raz była córką cara w Rosji, a raz dziewczyną mieszkającą na stacji oceanograficznej. Podobało mi się, że za każdym razem dziewczyna musiała udawać samą siebie z tego, a nie tamtego świata. Zaciekawił mnie również wątek romantyczny, który został idealne wpięty do fabuły. Bohaterowie zostali przemyślani, a różnorodność ich cech charakteru rzuca się od samego początku w oczy. Najbardziej z całej powieści polubiłam chyba Paula. Mądry, nieśmiały, przystojny i troskliwy. Chciał ratować każdego. Własnego wroga, nie zostawiłby na pastwę losu. Prawdziwy bohater. Całą powieść czytałam z przyjemnością. Brakowało mi jednak wrażeń. Każdy jest jednak inny i myślę, że sami powinniście ocenić czy powieść jest dla was czy nie. Osobiście przeczytam drugi tom, ponieważ ten mi się podobał. Nie zachwycił mnie tak, że okulary z nosa mi spadły, jednak czytałam go z przyjemnością.
Książka: Tysiąc odłamków CiebieNajbardziej w powieść spodobał mi się wątek przenoszenia się pomiędzy wszechświatami. Dziewczyna raz była córką cara w Rosji, a raz dziewczyną mieszkającą na stacji oceanograficznej. Podobało mi się, że za każdym razem dziewczyna musiała udawać samą siebie z tego, a nie tamtego świata. Zaciekawił mnie również wątek romantyczny, który został idealne wpięty do fabuły. Bohaterowie zostali przemyślani, a różnorodność ich cech charakteru rzuca się od samego początku w oczy. Najbardziej z całej powieści polubiłam chyba Paula. Mądry, nieśmiały, przystojny i troskliwy. Chciał ratować każdego. Własnego wroga, nie zostawiłby na pastwę losu. Prawdziwy bohater. Całą powieść czytałam z przyjemnością. Brakowało mi jednak wrażeń. Każdy jest jednak inny i myślę, że sami powinniście ocenić czy powieść jest dla was czy nie. Osobiście przeczytam drugi tom, ponieważ ten mi się podobał. Nie zachwycił mnie tak, że okulary z nosa mi spadły, jednak czytałam go z przyjemnością.
Tytuł oryginału: A thousand Pieces of You
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie:Małgorzata Kaczarowska
Ilość stron: 366
Data wydania: 10 maja 2017 rok
Cykl: Firebird
Tom: I
Wydawnictwo: Jaguar
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję z całego serca wydawnictwu Jaguar!
Czytałam trochę o tej książce i niestety z wypowiedzi widziałam więcej negatywnych rzeczy niż pozytywnych. Za bardzo lubię temat wymiarów i czasu, żeby psuć sobie dzień tą książką.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, jest dużo negatywnych recenzji na jej temat.
UsuńMi się książka podobała, jednak nie tak, że byłam zachwycona.
Wiadomo jak to jest. Książka, książce nie równa :))
Buziaki :**
Nie przepadam za takimi książkami choć na początku Twojej recenzji zapowiadało się bardzo ciekawie. To chyba przez to przenoszenie w inny wymiar.
OdpowiedzUsuń