piątek, 25 sierpnia 2017

"Szeptem" Becca Fitzpatrick


     

"-To, że mnie prowokujesz.-Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz". Prowokująco układasz przy tym usta."










    
   Jestem osobą, która nienawidzi podążać za tłumem. Nie idę ślepo za ludźmi, tak samo jest z trendami. Seria "Szeptem" od premiery pierwszej części stała się bardzo popularna i mnóstwo osób pochwalało ją pod niebiosa. Nie wiedziałam, dlaczego wzbudza taki zachwyt, jednak uparcie twierdziłam, że jej nie przeczytam. Taki mijały lata, aż pewnego wieczoru postanowiłam spróbować i zobaczyć, co jest w tej powieści takiego specjalnego,  że wywołało taki zachwyt. Znalazłam to, a dokładnie go. Tą sensację wzbudził Patch. Przystojny, mroczny i niesamowicie przyciągający jeden z dwójki bohaterów tej serii. Zaczynając byłam pewna, że nie przeczytam całej serii. Kończąc tą część w domu już czekały na mnie pozostałe tomy. Po skończeniu "Szeptem" zrozumiałam, za co ta powieść zyskała taki rozgłos oraz uwielbienie. I szczerze z ręką na serce powiem: "Sama się nią zachwycam!". 



"- Myślisz, że Biblia jest ścisła? To znaczy: zgodna z prawdą?- Myślę, że pastor Calvin jest seksy. Jak na czterdziestoparolatka. Tak z grubsza wyglądają moje przekonania religijne."



   Czasami zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego...
Patch jest zabójczo przystojny i niesamowicie pociągający, więc nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora ulega jego urokowi prawie od razu. W momencie, kiedy ten niesamowity facet wkracza w życie dziewczyny, zaczynają się dziać dookoła niej niemożliwe do wyjaśnienia sytuacje. 
Dziewczyna nie ma pojęcia, że całkowicie przypadkiem trafia w sam środek wali Upadłych z Nieśmiertelnymi. 
Ale cicho sza! O niektórych rzeczach, można mówić tylko szeptem....  



"-Co robisz w niedzielny wieczór?- zapytał z uśmiechem. Prychnęłam. Niechcący.-Zapraszasz na kolację?-Hardziejesz. Podoba mi się to, Aniele.-Nie interesuje mnie, co ci się podoba. Nigdzie z tobą nie pójdę. Na żadną randkę. Zaraz, zaraz, nazwałeś mnie ANIOŁEM?-Bo co?-Bo mi się to nie podoba.Uśmiechnął się. -Trudno, tak zostanie."




   "Szeptem" to powieść, która potrafi u każdego wywołać gęsią skórkę. Tajemnicza, pociągająca i zachwycająca treścią. Nie ma nic lepszego. Becca Fitzpatrick napisała książkę godną  najlepszych z najlepszych. Seria, która daje kopa, jak magnez przyciąga, ale również zaskakuje jak najlepsza książka detektywistyczna. W książce nie brakuje dreszczyku emocji,  dużej ilości adrenaliny i momentów kompletnego oszołomienia. Wszystko znajduje się w tym niesamowitym tomie. Osobiście od pierwszych stron zakochałam się na zabój w Pathu. Nora też wzbudziła we mnie pozytywne uczucia, jednak nigdy nie uda jej się przebić mężczyzny. Ich relacja rozwija się szybko, jednak nie tak, żeby to czytelnikom w jakiś sposób przeszkadzało. Ich dialogi są przesiąknięte sarkazmem, niekiedy są takie komiczne, że śmiejemy się, płacząc równocześnie. Każdy moment z udziałem Patha jest niesamowicie szalony, zabawny i przyciągający. Wierzcie mi, kiedy zaczęłam czytać tą powieść nie potrafiłam jej odłożyć. Nie mogłam się oderwać,  choćby na chwilę. Moje myśli, serce i mózg kawałek po kawałku zostawały poodrywane i powpychane pomiędzy strony. Cała historia jest tajemnicza, akcja gna przed siebie w zawrotnym tempie, a my, odbiorcy mamy więcej pytań, niż odpowiedzi. 


"- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam. - Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej."



    Historia i fabuła nas wciągają bezpowrotnie, bohaterowie kradną serce, a akcja sprawia, że nasze myśli zostawiamy gdzieś, nie wiadomo dokładnie gdzie. Wszystko podpięte pod ostatni guzik. Jest to jedna z książek,  które można czytać kilkanaście razie, a za każdym kolejnym wywoła takie same odczucia jak na początku. Każda minuta jej poświęcona, każda myśl o niej przelatująca nam przez głowy jest jej warta. "Szeptem" to kolejka typu rollercoaster tylko, że bez pasów bezpieczeństwa. Niebezpieczna, wzbudzająca w nas niepokój, ale również w równym stopniu intrygująca. I teraz pytanie, na które możecie odpowiedzieć tylko wy, samemu sobie. Czy odważycie się do niej wsiąść? 



"O kurde. Kurdekurdekurde. Potrąciłaś j e l e n i a? Nic się nie stało? Może to był BAMBI?"




Książka: Szeptem
Tytuł oryginału: Hush Hush 
Autor: Becca Fitzpatrick 
Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Ilość stron: 328
Data wydania: 13 stycznia 2010 rok
Wydawnictwo: Otwarte
Cykl: Szeptem
Tom: I

12 komentarzy:

  1. Kiedyś było o tej książce bardzo głośno. Jednak po Twojej recenzji zdecyduję się sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, że udało mi się Ciebie przekonać <3
      Buziaki :**

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę już pare lat temu i pamiętam jak błam w niej zakochana! Może nieco szablonowa w niektórych momentach, ale to zupełnie w niczym nie przeszkadza, jest genialna! Przeczytałam wszystkie tomy i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jeden jest lepszy od drugiego!

    Buziaki ♥
    https://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w 100%.
      Seria jest powalająca :)
      Buziaczki :**

      Usuń
  3. Chyba się odważę do niej wsiąść ;) Czas się przekonać na własnej skórze czemu ta seria jest tak wychwalana :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że taką podjęłaś decyzję. Seria jest naprawdę wyjątkowa :)
      Pozdrawiam i posyłam buziaki :**

      Usuń
  4. Chciałabym przeczytać tą serie, ale po przeczytaniu książki "Niebezpieczne Kłamstwa" za bardzo nie chce do niej wracać. Jeśli będę miała czas i okazję ją przeczytać to na pewno to zrobię.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    http://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/08/recenzja-pikantne-historie-dla.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam parę lat temu i wtedy mi się podobała. Nie wiem jakbym teraz ją odebrała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jako jeszcze lepszą ;))
      Pozdrawiam i posyłam buziaki :**

      Usuń
  6. Przeczytałam tę książkę i musze przyznać, że wszystko to co napisałaś się zgadza.

    Ps. Też podoba mi się Patch i też mam na imie Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam tą książkę i to co napisałaś to właśnie to co chyba każdy ma na myśli.
    Ps. Też mam na imie Wiktoria. Pozdrawiam.serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Witam Cię serdecznie w moich skromnych progach.
Moje królestwo staram się prowadzić skrupulatnie i starannie. Jednak jak wiadomo każdemu, nie wszystko jest idealne, dlatego jeżeli masz jakieś uwagi lub pomysł na ulepszenie bloga, to pisz śmiało! Każdy pomysł jest na wagę złota. Każdą radę bądź sugestię przemyślę dokładnie.
Jestem blogerką, dlatego zależy mi na wyświetleniach i obserwatorach. Jeżeli podoba się Ci się to, co robię, zostaw komentarz pod postem lub dołącz do obserwatorów bloga :)
Lubię wiedzieć, że moje słowa do kogoś docierają, a nie idą na wiatr.
Tak więc nie przedłużając zapraszam do mojego świata, gdzie książki stanowią jego centrum.