"Czasami ludziom nie spodoba się kształt twoich oczy i to wystarczy, by skopali cię na przerwie między lekcjami. Ludzie potrafią zaatakować cię tylko dlatego, że dostrzegają w tobie słabość. Albo dlatego, że masz inny kolor skóry. Albo trudne do wymówienia imię. Sądzą, że im nie oddasz - zakładają, że spuścisz wzrok i będziesz myśleć o tym, żeby się ukryć."
Zacznę od tego, że nie należę do fanów gatunku science fiction. Od kiedy pamiętam wolałam omijać go szerokim łukiem, nie moje klimaty i tyle. Jednak, kiedy ujrzałam tę pozycję nie potrafiłam wyrzucić jej z głowy. Okładka, opis, dosłownie wszystko sprawia, że mamy ochotę wziąć się za nią. I ze mną było identycznie. Czułam wewnętrzny przymus przeczytania jej, mimo mojej gigantycznej niechęci do tego gatunku. I powiem tak: nie żałuję mojej decyzji, bo ta książka jest wspaniała! Zakochałam się w niej po uszy i z ogromną niecierpliwością czekam na tom drugi.
Emika Chen, nastoletnia hakerka, łowczyni nagród - namierza i wyłapuje graczy Warcrossa, którzy zaangażowali się w nielegalne zakłady. Dziewczyna liczy w ten sposób na szybki zarobek, ponieważ jej środki na życie są na wyczerpaniu. Wszystko popycha ją do włamania się do meczu otwartego Międzynarodowych Mistrzostw Warcrossa, niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Za sprawą usterki, zostaje przeniesiona do gry i błyskawicznie staje się światową sensacją.
Z przerażoną dziewczyną kontaktuje się młody milioner Hideo
Tanaka, twórca gry Warcross, który składa jej ofertę nie do odrzucenia.
Z powodu tego, że sprawa jest pilna Emika w ciągu kilku godzin trafia na
pokład samolotu i wylatuje do Tokio. Tam poznaje uroki sławy i
posiadania pieniędzy. Bajka jednak szybko się kończy, bo Emika wpada na trop
spisku, który może być niebezpieczne nie tylko dla wszystkich graczy
Warcrossa, ale również dla ludzi na całym świecie.
Gra się zaczęła. Stawką jest jej życie.
Zaczynając
tę pozycję nie za bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Najbardziej obawiałam się chyba tego, że
książka okaże się nudna, a czytanie jej będzie
dla mnie katorgą. Wcale tak nie było. Już po pierwszym rozdziale zakochałam się bezgranicznie. Wciągnęły mnie problemy dziewczyny, jej walka o
przetrwanie, aż do momentu, kiedy bohaterka włamuje się do gry i staje się
widoczna dla innych graczy. W tym momencie książka połknęła mnie w
całości. Dosłownie. Nie potrafiłam odłożyć jej choćby na parę minut,
bo byłam zbyt głodna dalszej akcji, która
jest kompletnie nie do przewidzenia. Wszystko w niej jest jedną
wielką tajemnicą, od samego początku nie wiadomo, co się stanie i to dlatego każdy fragment wywołuje takie emocje.
Emika Chen to dziewczyna waleczna, pomysłowa i niesamowicie zdolna. Jest świetnie wykreowaną bohaterką, do której nie sposób nie zapałać sympatią. Wręcz nie mogę się doczekać kontynuacji jej przygód! Bardzo podoba mi się w tej pozycji to, że autorka nie zrobiła z niej ofiary losu. Bohaterka jest waleczna i dzielnie stawia czoła przeciwnościom na jej drodze. Postacią, która równie często pojawia się w pozycji jest Hideo Tanaka - miliarder, człowiek sukcesu i mężczyzna na punkcie którego lekką obsesją ma nasza główna bohaterka. Kiedy doszło do spotkania tej dwójki spodziewałam się, że przez to co mężczyzna osiągnął, będzie on gburowaty i niemiły. Nie mogłam się bardziej pomylić! Okazał się być postacią tajemniczą oraz wspaniale wykreowaną. Bardzo go polubiłam. Jednak nie tylko ta dwójka została stworzona po mistrzowsku. Każdy bohater, nie ważne czy drugoplanowy, jest inny i ma coś takiego, że nawet po skończeniu pamiętamy gdzie był i jak się nazywał. Trzeba przyznać, autorka ma talent do tworzenia bohaterów.
"Warcross" to pozycja z gatunku science fiction, ale niech was to nie zwiedzie. Występuje w niej również delikatny wątek romantyczny, który jeszcze bardziej zachęca czytelnika do tej pozycji. Nie mogłam się od niej oderwać i mimo że pozycja już dawno za mną, serce dalej bije mi szybciej na myśl o niej. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, o którym nie mogę przestać myśleć. Wierzcie mi, książka jest niesamowita i w moim rankingu "najlepszych pozycji" zajmuje bardzo wysokie miejsce! Mogę dać sobie rękę uciąć, że was również nie zawiedzie. Tylko muszę was ostrzec, ta pozycja jest tak dobra, że nie daje spać po nocach, więc zastanówcie się trzy razy czy, aby na pewno chcecie wkroczyć do świata Warcrossa!
Książka: Warcross
Tytuł oryginału: Warcross
Autor: Marie Lu
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Data wydania: 22 maja 2019
Ilość stron: 460
Wydawnictwo: młodzieżówka
Za możliwość przeczytania tej książki z całego serca dziękuję Wydawnictwu młodzieżówka!
Lubię gatunek science fiction a recenzja raczej zachęca niż zniechęca, by sięgnąć po tą książkę, więc może w przyszłości zapoznam się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo mnie to cieszy <3
UsuńBuziaki :**
Myślałam, że to nic ciekawego, ale opis mnie zachęcił. Do tego ta okładka! Ciężko przejść obok niej obojętnie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 100%. Książka jest niesamowita i zdecydowanie warta poświęconego jej czasu!
UsuńBuziaki :**
Uwielbiam sięgać po SF, rewelacyjnie się przy nim relaksuję, tu trochę odstrasza mnie wątek romantyczny, bo takich nut z kolei nie za bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego. Może kiedyś dasz jej szansę i może uda jej się Ciebie zaskoczyć.
UsuńBuziaki :**
W ostatnim czasie ta książka przewinęła mi się kilkadziesiąt razy na instagramie. Nie byłam nią szczególnie zainteresowana, jednak po Twojej recenzji bardzo chciałabym ją zakupić. Czasami sięgam po science-fiction, jednak robię to dość rzadko. Jest to bardziej gatunek mojego taty, niż mój. Tym razem zainteresował mnie dopisek, że jest tutaj również wątek romantyczny, który cenie sobie w książkach. Może ta książka również przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą twoje słowa. Książka jest wspaniała i warta uwagi, mam szczerą nadzieję, że przypadnie Ci do gustu tak samo jak mi. :)
UsuńBuziaki :**
Im więcej dobrego o niej słyszę, tym bardziej żałuję, że nie wzięłam jej od wydawnictwa do recenzji :O
OdpowiedzUsuńJa się bardo cieszę, że się na nią zdecydowałam bo jest wspaniała! A miałam jej nie brać...
UsuńBuziaki :**
Choć "młodzieżówka" to już nie ja i często zawodzą mnie tego typu książki, to tej dam szansę, bo zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńDaj, daj bo warto!
UsuńBuziaki :**
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Z chęcią się za nią zabiorę po egzaminach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńBuziaki :**
Uwielbiam pisarkę! Warcross już czeka na swoją kolej do przeczytania i jestem przekonana, że również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa pisarkę dopiero poznałam, ale już jestem pewna, że nie przepuszczę żadnej pozycji od niej. :)
UsuńBuziaki :**
Z jednej strony rozważam cały czas, od momentu gdy usłyszałam o tej książce, sięgnięcie po nią. Z drugiej jednak niekoniecznie to będzie moja bajka, bo już wyrosłam z młodzieżówek, dlatego wciąż się waham ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że bawiłabyś się przy niej bardzo dobrze, ale sama zdecyduj :)
UsuńMam nadzieję, że kiedyś dasz jej szansę. :)
Buziaki :**
Science fiction to kompletnie nie moja bajka i raczej nie sięgnę po tą książkę ale jakby powstał film na podstawie tej książki to chętnie wraz z moim mężem który uwielbia filmy science fiction chętnie bym z nim oglądnęłam. Ostatnio katował mi filmami z Marvela ale szczerze mówiąc niektóre z nich naprawdę mi się podobały
OdpowiedzUsuńSF to też zdecydowanie nie moja bajka, dlatego jestem aż tak zaskoczona tym, że bardzo ta pozycja przypadła mi do gustu. Genialny pomysł z filmem, na pewno wyszedł by nieziemsko, mam nadzieję, że ktoś na to wpadnie i ją zekranizują.
UsuńBuziaki :**
Si - Fi to nie jest gatunek książek dla mnie, jednak autorkę bardzo lubię i tę książkę również mam w planach czytać ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć!
UsuńBuziaki :**
Mam mieszane uczucia do tej książki. Ale chyba ją przeczytam, żeby w końcu określić, czy mi się podoba czy nie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, mam nadzieję, że jednak przypadnie Ci do gustu, bo naprawdę jest świetna!
UsuńBuziaki :**
Zdecydowanie coś dla mnie ;) I do tego ta hipnotyzująca okładka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mnie to cieszy!
UsuńBuziaki :**
Niebanalny pomysł na fabułę zdecydowanie opowiada się po stronie tej książki. Również fanką science fiction nie jestem, ale na tę książkę moglabym sie skusic. Przypomina mi to trochę film "Nerve".
OdpowiedzUsuńA ja zaś jestem ogromną fanką tego typu klimatów i zapragnęłam tej książki już w chwili, gdy tylko ujrzałam ją w zapowiedziach. Boję się jednak, że po tylu pozytywnych opiniach nie zdołam do niej podejść bez większych wymagań, przez co mogłabym sobie przypadkiem zepsuć niesamowitą lekturę. Ale cóż, pożyjemy, zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńScience fiction to coś dla mnie, choć ostatnio rzadko sięgam po ten gatunek. Bardzo ciekawa okładka, od razu przykuwa uwagę, chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam uważnie Twoją recenzję i nie bardzo wiem, gdzie tutaj jest wątek SF. Bycie hakerem to nie jest fantastyka naukowa, a coś co się dzieje w naszej rzeczywistości, e-sporty tak samo. Więc gdzie jest to SF?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuń