"...(przeznaczenie) Zaprowadziło wprost do chłopca, a kochanie go i mieszkanie z nim było sensem całego mojego życia. Od tej chwili gdy się budziliśmy, aż do momentu zaśnięcia, byliśmy nierozłączni."
Do przeczytania tej książki skłoniła mnie okładka i ta jedna linijka tekstu ,,Ten świat jest naprawdę pomerdany!''. Nie ma się co oszukiwać, pierwszy raz w życiu, kiedy zobaczyłam samą okładkę, w mojej głowie zaświeciła się taka mała lampka i pokazał się napis ,,Muszę ją przeczytać!''. Nie obchodził mnie tekst z tyłu, czy czytanie recenzji innych blogerek, taki pyszczek jaki jest ukazany na samym początku kradnie serce czytelnika i rewelacyjnie się prezentuje na półce w domu! ,,Był sobie pies'' to wyjątkowo pomysłowa, przejmująca, z dużym poczuciem humoru i zaskakującymi zwrotami akcji powieść! Nie żałuję ani chwili z nią spędzonej!
"Dlaczego nie odstępowało mnie przeświadczenie, że jako pies mam w życiu coś do zrobienia?"
Od dziecka, widząc psa, w mojej głowie rodziła się myśl ,,O czym myśli ten czworonogi przyjaciel?''. Osobiście nigdy psa pod swoim domem nie miałam, więc nie mogę porównać żadnego czworonoga do psa z książki o imieniu ,,Bailey'', jednak mogę powiedzieć co myślę i co czułam podczas czytania, co mam nadzieję starczy, aby przekonać was do przeczytania tej rewelacyjnej i niezwykłej książki.
Jako ludzie co wiemy o naszym czworonogich towarzyszach? Oprócz szczekania, gonienia swojego ogona i gryzienia butów nic nie rozumiemy. Nie rozumiemy ich języka, nie rozumiemy wielu momentów, wielu informacji, które starają się nam przekazać za pomocą skomlenia, szczekania czy turlania się. I wtedy dostajemy do rąk książkę, napisaną z perspektywy.... psa! Całość napisana jest z perspektywy pieska o imieniu ,,Bailey''. Poznajemy z jego punktu widzenia świat i nasze codzienne sytuacje. Dla psa jest to całkiem nowa sytuacja, a jeszcze dziwniejsze jest dla niego to, że po jednym, życiu odradza się, jako nowy pies w nowej rodzinie! Bailey za każdym swoim pokoleniem zatwierdza się w przekonaniu, że żyje dla jakiegoś określonego celu. A mianowicie miłość do człowieka, pomaganie mu i wierność. To staje się jego celem. Miłość Baileya nie zna granic, a on zaczyna rozumieć, że najważniejsze na świecie jest możliwość kochania i śmiania się!
„Niektóre psy chcą po prostu być wolne i móc sobie swobodnie biegać, bo nie mają chłopca, który je kocha”.
Cała książka, aż tryska od emocji. Czytając zostajemy pochłonięci o reszty światem pieska, który nagle poznaje, co to dobro, zło, koty i wiele innych rzeczy dla niego na początku dość niejasnych. Czytając,czułam radość i aż serce mi się cieszyło, kiedy widziałam przez wyobraźnie, jak ten mały uroczy czworonóg zaczyna chodzić, wygłupiać się z rodzeństwem, czy poznaje pierwszego w swoim życiu człowieka! Później w moich oczach pokazały się łzy, a ciałem wstrząsnął szloch. Autorka napisała świetną książkę, która wywiera na czytelniku mnóstwo najróżniejszych uczuć, od śmiechu po płacz.
Jestem pod wielkim wrażeniu, że Cameron potrafiła, aż w takim stopniu wczuć się w pieska, że dała radę napisać powieść z jego perspektywy, nie gubiąc przy tym poczucia humoru, uczuć i wielu pomerdanych sytuacji! Właśnie tym skradła moje serce, przekonała mnie do siebie i wiem, że będę z utęsknieniem patrzyła za jej kolejnymi książkami.
Czytając, nie można nie pokochać tak wspaniałego psa! Jest on oddany, wierny, czuły i bardzo inteligentny. W wielu momentach wykazał się ogromną inteligencją i dojrzałością, jak na zwykłego psa. Po przeczytaniu tej książki moje podejście do naszych kochanych czworonogów bardzo się zmieniło! I właśnie po tej lekturze zrozumiałam jak wspaniałymi stworzeniami są psy i ile trzeba zrobić, aby odpłacić im, chociaż trochę za im dozgonną miłość i wierność, którą obdarzają właściciela każdego dnia od nowa!
Czytając, nie można nie pokochać tak wspaniałego psa! Jest on oddany, wierny, czuły i bardzo inteligentny. W wielu momentach wykazał się ogromną inteligencją i dojrzałością, jak na zwykłego psa. Po przeczytaniu tej książki moje podejście do naszych kochanych czworonogów bardzo się zmieniło! I właśnie po tej lekturze zrozumiałam jak wspaniałymi stworzeniami są psy i ile trzeba zrobić, aby odpłacić im, chociaż trochę za im dozgonną miłość i wierność, którą obdarzają właściciela każdego dnia od nowa!
Na początku siadając do lektury myślałam, że to będzie jej główny wątek, główny powód jej powstania. Rozbawienie nas, ukazanie na naszych twarzach uśmiechu. Jednak poznając kolejny to rozdział, zrozumiałam, że bardzo się pomyliłam. ,,Był sobie pies'' to powieść stworzona nie tylko dla dzieci czy młodzieży. Jest to dzieło stworzone dla każdej grupy wiekowej! Książka jest fenomenem i mogę zdecydowanie powiedzieć, że będzie o niej jeszcze głośno, zwłaszcza, że doczekała się też swojej ekranizacji, która wchodzi do kina już najprawdopodobniej w lutym! Warto jeszcze dodać, że książka będzie dostępna od 1 lutego w salonach sieci Empik, a od 15 lutego w pozostałych księgarniach. Polecam każdemu, bo naprawdę warto przeczytać tak niesamowitą książkę!
Książka: Był sobie pies
Tytuł oryginału: A Dog's Purpose
Autor: W. Bruce Cameron
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 1 Luty 2017 rok
Tytuł oryginału: A Dog's Purpose
Autor: W. Bruce Cameron
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 1 Luty 2017 rok
Nie mogę się doczekać aż tak książka wpadnie w moje ręce!
OdpowiedzUsuńOkładka, opis, same pozytywne recenzje - to wszystko strasznie do niej przyciąga :D
Obsession With Books