piątek, 25 maja 2018

Bullet Book / Recenzja dwóch plannerów




   Wiecie jak to jest, zawsze mówicie, że "nie macie czasu", ale kiedy owy macie, nigdy z nim nic nie robicie. To zdanie, które w idealny sposób opisuje całe moje życie. Zero planów, raz za mało czasu, a za drugim razem mam go tak dużo, że nie mam na co go wykorzystać. W moim życiu brakuje planowania. Od dziecka mam tak, że wszystko co ważne - robię dzień przed terminem, bo kto mi zabroni? Tylko potem cały dzień siedzenia nadjednym, z nożem na gardle i myślami "nie zdążę, no cholera, nie zdążę”,  a jak wypadną mi dwa projekty do roboty tego samego dnia, to już się mogę zacząć modlić o cudZresztą pewnie nie tylko ja tak mam. Wiele osób boryka się z takimi problemami a wiecie,  co w tym jest największą głupotą? Brak planów i lenistwo, ale zostańmy przy planach, bo na lenistwo nie ma lekarstwa... Niestety. Właśnie, dlatego ludzie wymyślili "Bullet Book", który w łatwy i przyjemny sposób ma nam ułatwić zaczęcie planowania. Jest to połączenie organizatora, kalendarza, notatnika i dziennika w jednym.  W moje ręce wpadły takie dwa: "Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana" Davida Sindena i "Twój rok z Bullet Bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie" Zennora Comptona. Różnica między nimi polega na tym, że jeden jest już gotowym bulletem do korzystania (czyli wersja dla tych bardziej leniwych), a drugi jest tylko instrukcją jak stworzyć swój własny bullet (czyli wersja "zrób to sam!").  


"Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana" David Sinden


   Najpierw muszę wspomnieć o tym, że okładka jest przepiękna! Wypukła, złota i taka dopracowana, że czasami ma się ochotę nie robić nic innego jak siedzieć i na nią patrzeć. Przyciąga uwagę czytelnika i intryguje dosyć niecodziennym tytułem. 
"Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana" to książka gotowa do wykorzystywania,- nie trzeba niczego tworzyć, męczyć się i martwić, że kreska wyjdzie nam krzywa. Wystarczy usiąść do niego i zacząć zapisywać swoje postanowienia, plany, cele i marzenia, a później z każdym dniem sprawdzać swoje postępy. To taki kalendarz-motywator, który zawsze powinniśmy mieć pod ręką. 


   Bullet book jest podzielony na 12 miesięcy i 52 tygodnie. Dużym plusem jest to, że możemy zacząć prowadzić go, kiedy tylko czujemy taką potrzebę. Nie musimy zaczynać w styczniu, a kończyć w grudniu, ponieważ to my wpisujemy daty i miesiące. Nic się nie stanie, jeżeli po maju w naszym kalendarzu będzie lipiec. To jest nasze miejsce planowania, zapisywania swoich myśli i postanowień, można szczerze powiedzieć - nasz drugi, podręczny mózg. Kolejnym plusem jest to, że wszystkie wzory są białe. Nic tylko chwycić za kredki i rzucić się w wir kolorowania! 


   Osobiście kalendarza używam do chwili obecnej. Bardzo podoba mi się również to, że w rozdziałach o motywacjach dostajemy cytaty i obrazki, które zachęcają nas do działania. Szczerze mówiąc, to właśnie temu plannerowi oddałam swoje serce. 



"Twój rok z Bullet Bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie" Zennor Compton



   Tutaj sytuacja jest kompletnie odwrotna do tego powyżej. Nie jest to kalendarz, motywator czy planner. Tutaj mamy tylko sugestie, pomysły jak wykonać swój własny planner, cały od zera. Zdecydowanie jest to idealna opcja dla osób, które kochają wyzwania i lubią robić coś z niczego. Ja nie należę do tego typu osób, dlatego dla mnie idealną opcją jest ta pierwsza. 


   Szczerze mówiąc, nie za bardzo wiem, co o nim powiedzieć. Cały bullet przepełniony jest obrazkami, wzorkami i innymi cudami tego typu, zdecydowanie najmniej jest w nim tekstu. Pokazuje nam on wzory z których można skorzystać podczas tworzenia własnego bulleta od podstaw. Zdecydowanie może być to przydatne dla osób, które mają w planie taki stworzyć. Ja na pewno się za to nie zabieram, ponieważ wiem, jakie jest to czasochłonne, a mój czas jest naprawdę bardzo ograniczony. Do tego, przynajmniej taki mi się wydaje, dobrze byłoby mieć w sobie choć w małym stopniu coś z artysty. 


   Dla mnie idealną opcją jest "Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana" Davida Sindena, ponieważ wszystko jest gotowe do wypełniania. No, ale każdy jest inny i może ktoś skusi się na drugą opcję. Jeżeli ktoś z was wykona/wykonał własny bullet to bardzo chętnie bym je zobaczyła, dlatego możecie podesłać mi zdjęcia na fanpage :) 

A tak z ciekawości, który ty wybierasz? :)




Książka:  Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana
Tytuł oryginału: The Little Bullet Book: Be Gorgeously  
Autor: David Sinden
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzik 
Data wydania: 8 listopada 2017 
Ilość stron: 224 
Wydawnictwo: Insignis 


Książka: Twój rok z Bullet Bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie 
Tytuł oryginału: The 365 Bullet Guide: How to organize your life creatively, one day at a time 
Autor: Zennor Compton 
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzik 
Data wydania: 8 listopada 2017 
Ilość stron: 256 
Wydawnictwo: Insignis 

12 komentarzy:

  1. Bardzo fajne i ładne, ale dla mnie kompletnie bezużyteczne :D Jestem człowiekiem, który jeśli sobie coś zaplanuje, to moźe być pewien, że tego nie wykona :D

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem identycznym człowiekiem, spokojnie! :)
      Buziaki :**

      Usuń
  2. Plannery bardzo się przydają! Na przyszły rok muszę sprawić sobie jakiś porządny.

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, jednak ja jestem człowiekiem który nakupuje milion kalendarzy na rok, a będzie używać jednego przez max 3 miesiące :(
      Buziaki :**

      Usuń
  3. Posiadam bullet book i nie jestem z niego zadowolona masa nie potrzebnych stron. Wolę stworzyć coś swojego od podstaw i zdecydowanie pod siebie niż coś stworzonego, ale nie wykorzystuję tego w 100%.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto woli, ja tam jestem leniwa i wolę używać gotowych :)
      Buziaki :**

      Usuń
  4. Chyba skusiłabym się na ten pierwszy, ale oba tak naprawdę mi się podobają. Jestem maniaczką planowania z wyprzedzeniem, więc myślę, że ich rola u mnie byłaby spełniona <3

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę! Też chciałabym być zorganizowana. Ja tam nigdy nie potrafiłam planować, wszystko robię w ostatniej chwili. :(
      Buziaki :**

      Usuń
  5. Posiadam jeden z tych bullet booków, ale niestety... Już mi się znudził :D Użyłam go kilka razy i rzuciłam go w kąt, jednak nie mam na tyle czasu żeby siedzieć i bawić się z nim :(

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/przedpremierowo-podejrzany-paulina-swist.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Super plannery, muszę kupić jeden na następny rok szkolny:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Witam Cię serdecznie w moich skromnych progach.
Moje królestwo staram się prowadzić skrupulatnie i starannie. Jednak jak wiadomo każdemu, nie wszystko jest idealne, dlatego jeżeli masz jakieś uwagi lub pomysł na ulepszenie bloga, to pisz śmiało! Każdy pomysł jest na wagę złota. Każdą radę bądź sugestię przemyślę dokładnie.
Jestem blogerką, dlatego zależy mi na wyświetleniach i obserwatorach. Jeżeli podoba się Ci się to, co robię, zostaw komentarz pod postem lub dołącz do obserwatorów bloga :)
Lubię wiedzieć, że moje słowa do kogoś docierają, a nie idą na wiatr.
Tak więc nie przedłużając zapraszam do mojego świata, gdzie książki stanowią jego centrum.