''Bo czasami życie to bajka, w której też występują złe czarownice, wredne charaktery i pełne zawiści przyjaciółki. Ale jest coś, co może dać temu radę, co ma szansę stawić czoło złu i zwyciężyć wszelkie przeciwności losu. Jest to miłość. W nią warto wierzyć.''
Anthony
Tolland to z reguły ,,bad boy''. Chodzi do ostatniej klasy
polsko-amerykańskiego liceum. Jest nerwowy i w wielu sytuacjach agresywny. Jak
rozwiązuje swoje problemy? Tak jak każdy zły chłopiec, za pomocą przemocy. Nie
interesuje go nic poza czubkiem własnego nosa. Jest samolubny i nieostrożny,
często reaguje agresją. Mimo swojego wybuchowego charakteru jest bardzo dobrym
uczniem i nie ma problemów z nauką.
W pewnym momencie jego życie staje do góry nogami. W codzienność jego życia wkracza rudowłosa dziewczyna. Po stracie matki, Natalia zostaje przygarnięta przez rodziców Anthona. Chłopak od samego początku ich znajomości pała do dziewczyny niechęcią i gniewem. Denerwuje go, jej zachowanie i sposób bycia. Z biegiem czasu, Antek zmienia swoje zdanie na temat Natalii. Chłopak mimo swoich uczuć do Natalii stara się trzymać od dziewczyny z daleka.
Jednak jak
długo można walczyć z przeznaczeniem?
Jak długo można
ukrywać miłość do drugiej osoby?
W książce autorka
pięknie ujęła rozwijającą się miłość Natalii i Anthona. Ich gorące
pocałunki i zbliżenia, pięknie kontrastują z kłótniami i nieporozumieniami,
których tutaj jest mnóstwo. Raz ta dwójka się kocha i widzi świat w
kolorach tęczy, a raz z nieba na ich głowy spada grad z kroplami deszczu. ,,Jesteś moja, dzikusko'' to pięknie napisana książka z
gatunku New adult. Wiele sytuacji z książki można porównać do swoich
osobistych.
,,Jesteś moja, dzikusko,, to naprawdę bardzo wciągająca lektura. Ma bardzo spójną całość.
Jej bohaterowie są bardzo dokładnie opisani i widać, że w nich autorka włożyła
dużo serca. Historia jest z narracji pierwszoosobowej, chociaż na początku i na
końcu możemy poznać opowieść z narracji trzecioosobowej. Jak każda książka i ta
ma jednak minusy. Historia, mimo że wciąga, w niektórych momentach jest
przewidywalna. Mało jest takich momentów, jednak to nie zmienia faktu, że są.
Kolejny minus tej książki to emocję, które wywiera, albo raczej powinna
wywierać. Czytelnik w książce poszukuje emocji, tutaj znajdzie ich malutko.
Podczas czytania czuje się ekscytacje, jednak z oczu nie płyną łzy, a serce nie
roztrzaskuje się na kawałki. To mnie najbardziej rani z całych minusów tej
książki.
,,Jesteś moja, dzikusko,, tak samo,
jak każda prawie książka, ma też swoje zalety. Bohaterowie są dopracowani z
każdej możliwej strony, ich charaktery są zróżnicowane i potrafią zaskakiwać.
Cała historia jest zapięta pod ostatni guzik. Nie ma luki w historii, co zdarza
się w niektórych książkach. Wszystkie rozwinięte wątki są wyjaśnione i
zamknięte, co nie pozostawia nas w niejasnej sytuacji, po zakończeniu książki.
Kolejnym plusem jest to, że mimo wszystkich smutnych sytuacji z życia Natalii,
dziewczyna nie rozczula się nad sobą. Nie lubię, zresztą jak
większość czytelników, kiedy bohaterowie się żalą przez
całą książkę, jak to oni mają ciężko w życiu. Tutaj tego nie ma
i za to ogromny plus!
Bardzo podoba mi się to dzieło i przeczytałam je w ciągu kilkunastu godzin. Najzabawniejsze jest to, że przed zaczęciem czytania tej książki nie wiedziałam, że jest to polska książka. Nie przeczytałam imienia ani nazwiska autorki, po prostu zaczęłam czytać i za każdym razem, kiedy patrzyłam na okładkę, nie zwracałam uwagi na autora. Po przeczytaniu i zauważeniu, że autorka tej książki to Polka byłam w niemałym szoku. Ta książka dorównuje nie jednej amerykańskiej ,, Jesteś moja, dzikuski „to pierwsza książka, jaka czytałam autorki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, jednak po przeczytaniu tej książki wiem, że sięgnę po inne jej dzieła z ogromną chęcią.
,,Jesteś moja, dzikusko'' to bardzo
przyjemna lektura, ukazująca trudną miłość. W dzisiejszych czasach bardzo dużo
książek, ukazuje taki rodzaj fabuły. Tutaj jednak autorka zjechała z torów i
pokazała coś od siebie, coś nowego. Nie znajdziemy tutaj burzy emocji, jednak
czyta się szybko i książka nie nudzi czytelnia. Po przeczytaniu ma się ochotę
na kolejne tomy! Książkę polecam każdej osobie, bo warto ją przeczytać!
Książka; Jesteś moja, dzikusko
Autorka; Agnieszka Lingas-Łoniewska
Liczba stron; 312
Wydawnictwo; Novea res
Data wydania; 3 luty 2016
Kurcze nie ukrywam, że tytuł mnie bardzo zaciekawił, ale twoja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że książka może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPoza tym bardzo podoba mi się twój blog i gratuluję jak najbardziej zasłużonej liczby obserwatorów.
Przy twoim, mój skromny książkowy kawałek internetu może się schować, nie mniej zapraszam w swe skromne progi (http://nerdprostozksiazki.blogspot.com/), może ci się spodoba i zostaniesz na dłużej :D
A ja mam zamiar kiedyś przeczytać. Idzie ona do mnie w Book Tourze. ;)
OdpowiedzUsuńTo musi być ciekawa książka. Chętnie ją przeczytam jak skończę aktualną.
OdpowiedzUsuń