"Żebym wreszcie spotkała Shadowa. Poetę też, ale przede wszystkim jego. Faceta, który maluje w ciemnościach. Maluje ptaki uwięzione na ceglanych murach i ludzi zagubionych w widmowych lasach. Maluje chłopaków, którym z serca wyrasta trawa i dziewczyny z kosiarkami. Artysta malujący takie rzeczy to ktoś, w kim mogłabym się zakochać. Tak naprawdę"
Chwytając za tę powieść nie spodziewałam się po niej niesamowitej i obfitej w emocje historii, która chwyci mnie za serce i sprawi, że będę chciała więcej i więcej. Stawiałam raczej na ciekawą, aczkolwiek normalną pozycję, którą przeczytam, odłożę na półkę i o niej zapomnę na kolejnych kilka tygodni. Jednak tak się nie stało. Okazało się, bowiem, że "Graffiti moon" to historia, która rozkochuje nas w sobie, delikatnie i powoli, aż na koniec mamy ochotę zacząć tę historię po raz kolejny. Przedstawia ona fragment z życia nastolatków, którzy powoli wkraczają w dorosłe życie. Pomimo tego, że zostaje nam przedstawiony tylko i wyłączenie jeden dzień, jest on pełen intensywnych wydarzeń. Autorka porusza tą powieścią nie jeden problem, nie jeden dylemat, który może doskwierać każdemu. Trudna sytuacja rodzinna, nierówność społeczna, przyjaźń to tylko ułamki tego, o czym opowiada ta opowieść. Bo w wysokiej mierze mówi ona o sztuce, o interpretowaniu obrazów oraz uczuć, o dostrzeganiu kolorów, tam gdzie każdy widzi jedynie biel.
"Kto powiedział, że romantyczna miłość umarła? Nieprawda. Po prostu mieszka w składziku"
Lucy zakochana jest w tajemniczym malarzu graffity,
Shadow. Mężczyzna tak jej zaimponował swoimi obrazami, że stał się w dużej
mierze jej obsesją. Dziewczyna zakochana po uszy, nie ma pojęcia, że jej
wymarzony chłopak jest tak blisko.
Ed to nastolatek z bardzo trudną sytuacją domową. Brak pieniędzy i
nie zrozumienie ze strony innych sprawia, że chłopak rzuca szkołę i zaczyna pracować
w sklepie z farbami. Chłopaka jednak spośród innych ludzi wyróżnia głęboka
dusza artysty.
"Graffiti moon" pokazuje czytelnikowi jak
daleko leży wyobrażenie od prawdy oraz ukazuje nam konsekwencję
swoich wyborów. To głęboka i piękna opowieść, która rozkochuje nas w
sposób magiczny. Nadaje naszemu życiu barw.
"Graffiti moon" to nietypowa literatura
młodzieżowa. Pokazuje jak to jest stawić czoła światu, jak walczyć, kiedy
życie rzuca Ci gigantyczne kłody pod nogi. Pokazuje, że sztuka to nie tylko
malowanie obrazów, to słowo określające tak naprawdę wszystko, co tylko
chcemy. Jest czymś wyjątkowym, ponieważ jest interpretowana przez wszystkich
inaczej, każdy czuje coś innego patrząc na dzieło jakiegoś artysty i to właśnie
sprawia, że ona nigdy nie umrze. Poznajemy przez tę pozycję szóstkę
niezwykłych osób, każdą obdarzoną innym talentem, które
razem sprawiają, że ta powieść jest taka niesamowita w
swojej prostocie i po przeczytaniu zapada nam głęboko w pamięci. Ed to
bohater, który chyba najbardziej mi zaimponował oraz sprawił, że zapałałam do
niego ogromną sympatią. Chłopak z ogromnym talentem plastycznym, z duszą
artysty, jednak z gigantycznymi problemami rodzinnymi i finansowymi. Przez
karty pozycji dostrzegamy jego zmianę na lepsze oraz uczucie, jakie rodzi się w
głębi jego serca. Zostaje ukazana nam jego metamorfoza. Zresztą nie tylko on
przechodzi "ewolucję". Każdy bohater w ciągu tych dwudziestu czterech
godzin zmienia się na naszych oczach nie do poznania. Z postaci szarych na
białym tle, kończymy historię z bohaterami o intensywnych i głębokich kolorach. Ed i Lucy
to postacie i równocześnie narratorzy tej powieści. Z reguły różni, jednak nie
wiedzą, że łączy ich taka sama miłość do sztuki. To właśnie rodzi pomiędzy nimi
nić połączenia, która z każdą stroną nabiera barw. Lucy to pełna nadziei nastolatka, która nie raz wydaje się po prostu naiwna,
jednak jest to dopuszczalne, zważywszy na jej wiek. Ed za to
gra twardego i nie do złamania mężczyznę, jednak to tylko fasada, ponieważ
tak naprawdę to wrażliwy nastolatek z duszą artysty.
W książce opisane są obrazy i pokazane jest z różnych perspektyw
ich interpretacja. Każdy inaczej odbierze sztukę i takie
właśnie przesłanie płynie z tej powieści. Sama podczas czytania odbierałam sam
opis inaczej niż bohaterowie. To nie jest książka, która
pozwala nam czytać umysłem, ta pozycja nadaje się tylko i wyłącznie do
czytania sercem. Ukazuje czytelnikowi głębie sztuki oraz pokazuje kiełkujące
dopiero uczucia. Misza się tutaj miłość z nienawiścią, oraz strach ze spokojem.
Do tego dialogi między bohaterami są poprowadzone w bardzo zabawny i
intrygujący sposób, co nie raz wywołało uśmiech na moich ustach. Zakochałam się w tej
krótkiej i uroczej powieść."Graffiti moon" to książka, która otula nas sztuką oraz uczuciami. Dostarcza mnóstwo wrażeń, ze świeżym i wartym uwagi warsztatem pisarki oraz bohaterami, którzy na naszych oczach po prostu ożywają. Szczerze polecam każdemu!
Tytuł oryginału: Graffiti moon
Autor: Cath Crowley
Tłumaczenie:Zuzanna Byczek
Ilość stron: 295
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 24 stycznia 2018 rok
Za możliwość przeczytania tej książki przedpremierowo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!
Nie mam duszy artystycznej, tak więc nie dałabym rady ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się cytaty z tej książki, ciekawi mnie koncepcja opisania jednego dnia w powieści :o
OdpowiedzUsuńSięgnij po nią, może Ci się spodoba :D
UsuńBuziaki :**
Chyba nie do końca moja bajka
OdpowiedzUsuńUwielbiam sztukę w książkach pod każdą postacią, dlatego to zdecydowanie książka dla mnie. Bardzo chętnie ją przeczytam, tym bardziej że jest dość krótka :)
OdpowiedzUsuńWarta przeczytania, zwłaszcza jeżeli lubisz sztukę w powieściach ^^
UsuńPowodzenia ;)
Buziaki :**
Książka wydaje się ciekawa i poruszająca, ale jak sama napisałaś, dotyczy raczej świata nastolatków. Mnie by zachęciła taka powieść osadzona w świecie dorosłych :)
OdpowiedzUsuńJa również mam podobne wrażenie. Dla nastolatków będzie to interesująca lektura
UsuńPodziwiam autorów, którzy opisując tylko jeden dzień z życia bohaterów, potrafią zawrzeć tyle emocji.
OdpowiedzUsuńWow - nie słyszałam o tej książce, ale w sumie jak przedpremierowo to czuję się trochę usprawiedliwiona :D
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł na fabułę z historią trwającą jedynie krótką chwilę, ciekawi bohaterowie i całe mnóstwo emocji sprawiają, że ta książka jest piękna, pełna ciepła i magiczna. To prawda, że rozkochuje w sobie czytelników powoli i delikatnie. Zdecydowanie polecamy! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :))
UsuńKsiążka wspaniała i warta uwagi ^^
Buziaki :**
Recenzja z głębi serca - mimo, że nie bardzo przemawia do mnie (chyba - przecież jeszcze tego nie czytałam) tego rodzaju literatura, to sięgnę - zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć, ta pozycja jest naprawdę warta poświęconego jej czasu ^^.
UsuńBuziaki :**
Nie mam żadnej książki w kolorze żółtym.. teraz właśnie popatrzyłam ;)
OdpowiedzUsuńa co do treści, nie przemawia do mnie taka literatura, ale świetne fotki Tobie wyszły. Zdrówka!
Cieszę się, że Ci się podobają!
UsuńKażdy ma swój gust i tyle ;)
Buziaki :**
W sumie żałuję, że nie zapisałam się na egzemplarz przedpremierowy, ale nie miałam czasu! :D Idzie do mnie finalny i nie mogę się doczekać aż go w swoje łapki dorwę. Przepadam za taką tematyką. Ciekawe, czy się nie rozczaruję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Akcja dziejąca się jeden dzień i metamorfoza bohaterów-nastolatków, którzy przecież w rzeczywistości w lwiej części zmieniają zdanie jak w kalejdoskopie? Brzmi bardziej jak niekonsekwencja autorki, dlatego kompletnie do mnie ta książka nie przemawia, ale gratuluję niewiązanej współpracy ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to pozycja, która chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja jednak książka nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten moment, kiedy po książce nie spodziewam się za wiele, a potem okazuje się, że miło się rozczarowałam.
OdpowiedzUsuńTu podoba mi się i tytuł i okładka. Cytaty, które przywołałaś też wydają się być ciekawe. :)
spodobała mi się bardzo fabuła tej książki, z chęcią po nią sięgne!:)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie mam kolejną książkę do przeczytania, a jak czasu nie było, tak nie ma... :C
OdpowiedzUsuńBookomaniaczka :*
PS: Bardzo fajne zdjęcia <3 :P
Podoba mi się ten wątek sztuki, to coś nowego.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją przeczytać! Im więcej czytam jej recenzji, tym bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńJa osobiście czekam na swój egzemplarz i mam nadzieje, że mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńUdalo Ci się mmni namówić. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie. W wolnej chwili na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńRównież polecam! Według mnie cudo! Przeczytałam bardzo szybko. Za szybko...Chcę do niej wrócić! :D
OdpowiedzUsuń