czwartek, 18 stycznia 2018

PRZEDPREMIEROWO "Graffiti moon" Cath Crowley



"Żebym wreszcie spotkała Shadowa. Poetę też, ale przede wszystkim jego. Faceta, który maluje w ciemnościach. Maluje ptaki uwięzione na ceglanych murach i ludzi zagubionych w widmowych lasach. Maluje chłopaków, którym z serca wyrasta trawa i dziewczyny z kosiarkami. Artysta malujący takie rzeczy to ktoś, w kim mogłabym się zakochać. Tak naprawdę"







   
   Chwytając za tę powieść nie spodziewałam się po niej niesamowitej i obfitej w emocje historii, która chwyci mnie za serce i sprawi, że będę chciała więcej i więcej. Stawiałam raczej na ciekawą, aczkolwiek normalną pozycję, którą przeczytam, odłożę na półkę i o niej zapomnę na kolejnych kilka tygodni. Jednak tak się nie stało. Okazało się, bowiem, że "Graffiti moon" to historia, która rozkochuje nas w sobie, delikatnie i powoli, aż na koniec mamy ochotę zacząć tę historię po raz kolejny. Przedstawia ona fragment z życia nastolatków, którzy powoli wkraczają w dorosłe życie. Pomimo tego, że zostaje nam przedstawiony tylko i wyłączenie jeden dzień, jest on pełen intensywnych wydarzeń. Autorka porusza tą powieścią nie jeden problem, nie jeden dylemat, który może doskwierać każdemu. Trudna sytuacja rodzinna, nierówność społeczna, przyjaźń to tylko ułamki tego, o czym opowiada ta opowieść. Bo w wysokiej mierze mówi ona o sztuce, o interpretowaniu obrazów oraz uczuć, o dostrzeganiu kolorów, tam gdzie każdy widzi jedynie biel. 



"Kto powiedział, że romantyczna miłość umarła? Nieprawda. Po prostu mieszka w składziku" 


   Lucy zakochana jest w tajemniczym malarzu graffity, Shadow. Mężczyzna tak jej zaimponował swoimi obrazami, że stał się w dużej mierze jej obsesją. Dziewczyna zakochana po uszy, nie ma pojęcia, że jej wymarzony chłopak jest tak blisko.
Ed to nastolatek z bardzo trudną sytuacją domową. Brak pieniędzy i nie zrozumienie ze strony innych sprawia, że chłopak rzuca szkołę i zaczyna pracować w sklepie z farbami. Chłopaka jednak spośród innych ludzi wyróżnia głęboka dusza artysty.
"Graffiti moon" pokazuje czytelnikowi jak daleko leży wyobrażenie od prawdy oraz ukazuje nam konsekwencję swoich wyborów. To głęboka i piękna opowieść, która rozkochuje nas w sposób magiczny. Nadaje naszemu życiu barw. 


   "Graffiti moon" to nietypowa literatura młodzieżowa. Pokazuje jak to jest stawić czoła światu, jak walczyć, kiedy życie rzuca Ci gigantyczne kłody pod nogi. Pokazuje, że sztuka to nie tylko malowanie obrazów, to słowo określające tak naprawdę wszystko, co tylko chcemy. Jest czymś wyjątkowym, ponieważ jest interpretowana przez wszystkich inaczej, każdy czuje coś innego patrząc na dzieło jakiegoś artysty i to właśnie sprawia, że ona nigdy nie umrze. Poznajemy przez tę pozycję szóstkę niezwykłych osób, każdą obdarzoną innym talentem,  które razem sprawiają, że ta powieść jest taka niesamowita w swojej prostocie i po przeczytaniu zapada nam głęboko w pamięci. Ed to bohater, który chyba najbardziej mi zaimponował oraz sprawił, że zapałałam do niego ogromną sympatią. Chłopak z ogromnym talentem plastycznym, z duszą artysty, jednak z gigantycznymi problemami rodzinnymi i finansowymi. Przez karty pozycji dostrzegamy jego zmianę na lepsze oraz uczucie, jakie rodzi się w głębi jego serca. Zostaje ukazana nam jego metamorfoza. Zresztą nie tylko on przechodzi "ewolucję". Każdy bohater w ciągu tych dwudziestu czterech godzin zmienia się na naszych oczach nie do poznania. Z postaci szarych na białym tle, kończymy historię z bohaterami o intensywnych i głębokich kolorach. Ed i Lucy to postacie i równocześnie narratorzy tej powieści. Z reguły różni, jednak nie wiedzą, że łączy ich taka sama miłość do sztuki. To właśnie rodzi pomiędzy nimi nić połączenia, która z każdą stroną nabiera barw. Lucy to pełna nadziei nastolatka, która nie raz wydaje się po prostu naiwna, jednak jest to dopuszczalne,  zważywszy na jej wiek. Ed za to gra twardego i nie do złamania mężczyznę, jednak to tylko fasada, ponieważ tak naprawdę to wrażliwy nastolatek z duszą artysty. 


   W książce opisane są obrazy i pokazane jest z różnych perspektyw ich interpretacja. Każdy inaczej odbierze sztukę i takie właśnie przesłanie płynie z tej powieści. Sama podczas czytania odbierałam sam opis inaczej niż bohaterowie. To nie jest książka, która pozwala nam czytać umysłem, ta pozycja nadaje się tylko i wyłącznie do czytania sercem. Ukazuje czytelnikowi głębie sztuki oraz pokazuje kiełkujące dopiero uczucia. Misza się tutaj miłość z nienawiścią, oraz strach ze spokojem. Do tego dialogi między bohaterami są poprowadzone w bardzo zabawny i intrygujący sposób, co nie raz wywołało uśmiech na moich ustach. Zakochałam się w tej krótkiej i uroczej powieść."Graffiti moon" to książka, która otula nas sztuką oraz uczuciami. Dostarcza mnóstwo wrażeń, ze świeżym i wartym uwagi warsztatem pisarki oraz bohaterami, którzy na naszych oczach po prostu ożywają. Szczerze polecam każdemu! 



Książka: Graffiti moon
Tytuł oryginału: Graffiti moon
Autor: Cath Crowley
Tłumaczenie:Zuzanna Byczek
Ilość stron: 295
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 24 stycznia 2018 rok




Za możliwość przeczytania tej książki przedpremierowo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!

29 komentarzy:

  1. Nie mam duszy artystycznej, tak więc nie dałabym rady ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się cytaty z tej książki, ciekawi mnie koncepcja opisania jednego dnia w powieści :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam sztukę w książkach pod każdą postacią, dlatego to zdecydowanie książka dla mnie. Bardzo chętnie ją przeczytam, tym bardziej że jest dość krótka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warta przeczytania, zwłaszcza jeżeli lubisz sztukę w powieściach ^^
      Powodzenia ;)
      Buziaki :**

      Usuń
  4. Książka wydaje się ciekawa i poruszająca, ale jak sama napisałaś, dotyczy raczej świata nastolatków. Mnie by zachęciła taka powieść osadzona w świecie dorosłych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również mam podobne wrażenie. Dla nastolatków będzie to interesująca lektura

      Usuń
  5. Podziwiam autorów, którzy opisując tylko jeden dzień z życia bohaterów, potrafią zawrzeć tyle emocji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow - nie słyszałam o tej książce, ale w sumie jak przedpremierowo to czuję się trochę usprawiedliwiona :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity pomysł na fabułę z historią trwającą jedynie krótką chwilę, ciekawi bohaterowie i całe mnóstwo emocji sprawiają, że ta książka jest piękna, pełna ciepła i magiczna. To prawda, że rozkochuje w sobie czytelników powoli i delikatnie. Zdecydowanie polecamy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :))
      Książka wspaniała i warta uwagi ^^
      Buziaki :**

      Usuń
  8. Recenzja z głębi serca - mimo, że nie bardzo przemawia do mnie (chyba - przecież jeszcze tego nie czytałam) tego rodzaju literatura, to sięgnę - zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to słyszeć, ta pozycja jest naprawdę warta poświęconego jej czasu ^^.
      Buziaki :**

      Usuń
  9. Nie mam żadnej książki w kolorze żółtym.. teraz właśnie popatrzyłam ;)
    a co do treści, nie przemawia do mnie taka literatura, ale świetne fotki Tobie wyszły. Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają!
      Każdy ma swój gust i tyle ;)
      Buziaki :**

      Usuń
  10. W sumie żałuję, że nie zapisałam się na egzemplarz przedpremierowy, ale nie miałam czasu! :D Idzie do mnie finalny i nie mogę się doczekać aż go w swoje łapki dorwę. Przepadam za taką tematyką. Ciekawe, czy się nie rozczaruję.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  11. Akcja dziejąca się jeden dzień i metamorfoza bohaterów-nastolatków, którzy przecież w rzeczywistości w lwiej części zmieniają zdanie jak w kalejdoskopie? Brzmi bardziej jak niekonsekwencja autorki, dlatego kompletnie do mnie ta książka nie przemawia, ale gratuluję niewiązanej współpracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jest to pozycja, która chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa recenzja jednak książka nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię ten moment, kiedy po książce nie spodziewam się za wiele, a potem okazuje się, że miło się rozczarowałam.
    Tu podoba mi się i tytuł i okładka. Cytaty, które przywołałaś też wydają się być ciekawe. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. spodobała mi się bardzo fabuła tej książki, z chęcią po nią sięgne!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez Ciebie mam kolejną książkę do przeczytania, a jak czasu nie było, tak nie ma... :C
    Bookomaniaczka :*

    PS: Bardzo fajne zdjęcia <3 :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się ten wątek sztuki, to coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Koniecznie muszę ją przeczytać! Im więcej czytam jej recenzji, tym bardziej mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja osobiście czekam na swój egzemplarz i mam nadzieje, że mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Udalo Ci się mmni namówić. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie coś dla mnie. W wolnej chwili na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Również polecam! Według mnie cudo! Przeczytałam bardzo szybko. Za szybko...Chcę do niej wrócić! :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Witam Cię serdecznie w moich skromnych progach.
Moje królestwo staram się prowadzić skrupulatnie i starannie. Jednak jak wiadomo każdemu, nie wszystko jest idealne, dlatego jeżeli masz jakieś uwagi lub pomysł na ulepszenie bloga, to pisz śmiało! Każdy pomysł jest na wagę złota. Każdą radę bądź sugestię przemyślę dokładnie.
Jestem blogerką, dlatego zależy mi na wyświetleniach i obserwatorach. Jeżeli podoba się Ci się to, co robię, zostaw komentarz pod postem lub dołącz do obserwatorów bloga :)
Lubię wiedzieć, że moje słowa do kogoś docierają, a nie idą na wiatr.
Tak więc nie przedłużając zapraszam do mojego świata, gdzie książki stanowią jego centrum.