"Bycie rodzicem jest wyborem, a nie prawem."
Vi Keeland to autorka, którą bardzo sobie cenię, jeszcze nie trafiłam na książkę od niej, która nie sprostałaby moim oczekiwaniom. Każda kolejna jest lepsza od poprzedniej. Teraz, kiedy tylko wchodzi coś nowego, nie waham się nawet sekundy i bez czytania opisu, myślenia nad plusami i minusami mojego wyboru, po prostu ją biorę. A po skończeniu nie żałuję. Każda osoba ma kilku takich autorów, których książki bierze w ciemno, bo wie (jest o tym przekona), że nie zmarnuje swojego czasu. Taką pisarką dla mnie jest Vi Keeland.
Emerie Rose to kobieta, która za dosyć niską cenę kupiła nowe biuro w jednej z głównych dzielnic Nowego Jorku. Pewnego dnia, dosyć późną nocą w swoim biurze zastaje przystojnego mężczyznę, którego bierze za złodzieja. Później okazuje się, że nieznajomy nie jest włamywaczem - jest właścicielem biura, a ona została oszukana. Kobieta robi na Drew niezwykłe wrażenie, więc stawia przed nią ofertę nie do odrzucenia. W zamian za pomoc w biurze, kobieta zajmie gabinet obok, aż do momentu znalezienia przez nią nowego miejsca do prowadzenia swojej działalności. Jak się po pewnym czasie okazuje oboje nie są wcale takimi aniołami, na jakich wyglądają i dokuczają sobie na każdym kroku. Z czasem rodzi się między nimi coś więcej niż przyjaźń, jednak czy ma to szansę przetrwać, jeżeli oni są zupełnie inni?
Cała powieść jest bardzo zabawna. Każda książka od tej
autorki, zaczyna się dosyć nietypowo. Tutaj mamy prawnika, który wraca do
swojego biura, gdzie zastaje młodą kobietę, która jak twierdzi
- wynajęła jego gabinet. Moment nie tylko niezręczny, ale zabawny. I
tak zaczyna się historia niesamowicie pozytywnie nastawionej kobiety
i mężczyzny, który nie wierzy w nic, czego nie widział. Dwa różne
światy - jedna historia.
Jedyna różnica, jaka rzuca mi się w oczy
pomiędzy tą pozycją, a resztą książek tej autorki to o wiele mniejsza liczba
scen sexu. Bohaterowie nie rzucają się na
siebie pierwszego dnia - poznają się. Romans, który
przez dłuższy czas wisi w powietrzu urozmaica nam fabułę i
zachęca do dalszego czytania. Do tego, żeby jeszcze dorzucić do
ognia autorka napisała powieść gdzie narracja zmienia się, co rozdział -
raz opisuje wydarzenia Drew, a raz Emerie, co pozwala nam poznać obie postacie
z różnych perspektyw.
W książkach Vi Keeland najbardziej podoba mi się to,
że tworzy ona niesamowicie realistyczny świat oraz postacie. Nie są papierowe,
mają uczucia i głębie psychologiczną, wywołują emocje i co najlepsze -
rozkochują nas w sobie. Ta pozycja nie stanowi wyjątku. Kolejną rzeczą, jaka
mnie urzekła to klimat prawniczy poruszony przez pisarkę. Jeżeli ktoś z was
śledzi moje recenzje na bieżąco to wie, że uwielbiam tego typu wątki w
powieściach. Ciekawi mnie ten zawód i bardzo lubię czytać o nim, mimo że nie ma
tam nie wiadomo jak wielu szczegółów, bo - zawód bohaterów to tylko tło, które
ma ciekawić, nie wybiegając na pierwszy plan. Książki tej autorki są napisane w
prosty i zrozumiały sposób, dzięki czemu bardzo szybko się je czyta. Spotkałam
się z wieloma opiniami, w których ich autorzy skarżyli się na przewidywalną
fabułę - brak zaskoczenia. Osoby, które szukają nie wiadomo jak wielkich
zwrotów akcji, skoków ze spadochronem czy innych wielkich przygód, z
przykrością muszę pożegnać. "Egomaniac" jest zabawny, intrygujący,
pozwala czytelnikowi się przy nim rozerwać, pośmiać - miło spędzić czas. Nie ma
intryg godnych CSI czy zagadek a la Holmesa. To prosta, ciekawa książka, której
czytanie ma przynieść nam przyjemność.
Książka: Egomaniac
Tytuł oryginału: Egomaniac
Autor: Vi Keeland
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Ilość stron: 392
Data wydania: 16 marca 2018
Za możliwość jej przeczytania z całego serca dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Autentyczność jest ważna w książkach :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :)
UsuńBuziaki :**
Myślę, że na wakacjach sprawdzi się idealnie. 😊
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńBuziaki :**
Myślę , że ciekawie się to czyta:)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to
UsuńBuziaki :**
Ja po Vi Keeland również sięgam w ciemno i cieszę się, że wydawnictwo ciągle wydaje od niej coś nowego. "Egomaniaca" uwielbiam <3 Jak na razie jest to najlepsza książka autorki jaką czytałam. Na wielki plus zasługuje mała ilość seksu, jak sama zauważyłaś. Po za tym bardzo polubiłam bohaterów i ich słowne potyczki. Aktualnie czytam autorki "Bossmana", ale już po 15% książki jestem w stanie stwierdzić, że będzie nieco gorsza od powyższej :( Nie mogę też doczekać się kolejnych książek Vi :)
OdpowiedzUsuńSuch a great books and thanks for sharing ^^
OdpowiedzUsuńWould you like to support each other by follow GFC and G+?
Let me know if you follow me and I will follow back asap!
Xoxo,
Erika
Jestem bardzo ciekawa tej książki, ale ostatnio jestem totalnie zawalona egzemplarzami do recenzji :( więc póki co muszę sobie odpuścić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com